Dziennikarze „Washington Post” dowiedzieli się o kluczowych czynnikach ukraińskich operacji kontrofensywnych, które umożliwiły odzyskanie kontroli nad znaczną częścią terytoriów okupowanych przez Rosję.
Przez kilka miesięcy publikacja analizowała udaną kontrofensywę ukraińskiej armii w obwodach charkowskim i chersońskim, przeprowadzając 35 rozmów z ukraińskimi dowódcami, urzędnikami i żołnierzami, a także wojskowymi i politycznymi urzędnikami ze Stanów Zjednoczonych i Europy.
Do Materiał Washington Post twierdzi, że generał pułkownik Aleksander Syrski zaproponował rozpoczęcie kontrataku w regionie Charkowa, chociaż Sztab Generalny poprosił o operacje sabotażowe. Celem było niedopuszczenie do tego, by Rosja skoncentrowała wszystkie swoje siły w Chersoniu. Ale według Syrsky’ego sama ta operacja miała wielką szansę powodzenia.
Aby zaplanować ofensywę, Syrsky spotkał się w kwaterze głównej na wschodzie ze swoimi głównymi asystentami i kluczowymi dowódcami brygady. Na wydrukowanej na drukarce 3D mapie okupowanej części obwodu charkowskiego każdy dowódca „szedł” trasą swojej jednostki podczas ofensywy, omawiając koordynację, potencjalne nieprzewidziane okoliczności i najgorsze scenariusze.
Zamiast tego Stany Zjednoczone nie uczestniczyły w planowaniu kontrofensywy w regionie Charkowa. Amerykańscy urzędnicy byli zaskoczeni, gdy rosyjskie linie obrony załamały się.
Oprócz dostarczania Kijowowi broni, co zmieniło sytuację, Stany Zjednoczone dostarczyły również informacji, które pomogły ukraińskiemu wojsku rozsądnie dystrybuować ograniczone zapasy amunicji. Ukraina konsekwentnie wysyła Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom listę celów, które chciała zniszczyć. I często w odpowiedzi przychodziły bardzo dokładne współrzędne.
W odpowiedzi na niepowodzenie w regionie Charkowa Władimir Putin mianował generała Siergieja Surowikina na stanowisko pierwszego dowódcy generalnego wojsk rosyjskich w Ukrainie.
Po Charkowie Ofenzywie Amerykanie aktywnie pomagali Ukrainie zaplanować kontrofensywę na południu. Według dziennikarzy Kijów był rozczarowany brakiem postępów, więc pod koniec września wymienił dowódcę operacji chersońskiej. Decyzje były utrzymywane w tajemnicy, aby Rosja nie mogła zamienić tych informacji w swoje propagandowe zwycięstwo. Generała dywizji Andrieja Kowalczuka zastąpił generał brygady Aleksander Tarnawski, któremu Syrsky ufał.
Armia ukraińska znajdowała się pod wielką presją polityczną, aby rozpocząć szeroki kontratak na całym froncie południowym, który obejmowałby również region Zaporoże i przerwał „korytarz lądowy” między Rosją a Krymem.
W Niemczech ukraińscy dowódcy wraz ze swoimi zachodnimi odpowiednikami przeprowadzili symulację manewrów wojskowych. Amerykanie i Brytyjczycy w swoich symulacjach nie znaleźli scenariusza, w którym operacja miałaby się udać.
Według publikacji, w rezultacie planiści doszli do wniosku, że w przypadku szerokiej ofensywy na południu Siły Zbrojne Ukrainy wyczerpią swoją siłę bojową przed osiągnięciem swoich celów. Zachodni eksperci wyjaśnili, że ofensywa w rejonie Zaporoży może zepchnąć siły ukraińskie do „kieszeni”, którą ootaczają Rosjanie, co pomogło przekonać stronę ukraińską do zawężenia kontrataku i skupienia się na wyzwoleniu Chersonia, co było najlepszą opcją militarną.