SBU zatrzymała zdrajcę, byłego funkcjonariusza organów ścigania, który pomógł wrogowi stworzyć oddział rosyjskiej FSB w mieście, w Chersoniu. Zostało to ogłoszone w środę, 7 grudnia, przez SBU i Prokuraturę Generalną.
Jak ZgłoszoneOrgan okupacyjny zwany „Służbą Bezpieczeństwa Państwa” miał zajmować się tłumieniem ruchu oporu i poszukiwaniem partyzantów chersońskich.
Wspólnikiem okupantów okazał się były pracownik ukraińskich organów ścigania. W 2010 roku przeszedł na emeryturę. Przed inwazją rosyjskie służby specjalne udały się do niego i złożyły ofertę pracy dla agresora. Następnie wróg zaprosił go do pomocy w zbieraniu informacji o sytuacji społeczno-politycznej w Chersoniu.
Podczas tymczasowej okupacji regionalnego centrum jego rosyjski kurator przybył do poplecznika najeźdźców, z którym następnie koordynował swoje przestępcze działania.
„Emeryt jest byłym pracownikiem ukraińskich służb specjalnych, mając odpowiednie doświadczenie, pomógł stworzyć nielegalny organ ścigania na okupowanym terytorium. Pseudo-organ miał pełnić funkcje i zadania podobne do federalnej służby bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej”, – Mówi się o tym w Komunikat służba prasowa Prokuratury Generalnej.
Mężczyzna przekazał rosyjskim służbom specjalnym informacje o byłych i obecnych funkcjonariuszach organów ścigania, którzy pozostali w okupacji.
„Zatrzymany osobiście przekonał i wywierał presję psychologiczną na byłych kolegów, aby poszli do pracy dla nielegalnej agencji ścigania” – dodała Prokuratura Generalna.
Ustalono, że w celu wyłonienia „kandydatów” w szeregi kontrolowanej przez Moskwę „FSB” wykorzystał własne koneksje wśród byłych przedstawicieli organów ścigania. W zamian za współpracę agresor obiecał atakującemu wiodącą „pozycję” w pseudoorganizacji okupantów.
Po wyzwoleniu miasta próbował „położyć się na dnie”, aby uniknąć kary.
Obecnie został powiadomiony o podejrzeniu pomocy państwu agresorowi.