Wbrew dążeniu prezydenta Rosji Władimira Putina do przejęcia Ukrainy, Rosja raczej nie odważy się na rozpoczęcie nowej ofensywy w najbliższej przyszłości. Kluczowym czynnikiem odstraszającym rosyjskie operacje ofensywne pozostaje brak amunicji. Poinformował o tym na Twitterze brytyjski wywiad wojskowy.
Jednocześnie od października Rosja wzmocniła swoją armię dziesiątkami tysięcy zmobilizowanych, co częściowo rozwiązało problem dotkliwości niedoboru personelu.
Według brytyjskiego wywiadu Rosja prawdopodobnie ograniczyła ataki rakietowe dalekiego zasięgu na ukraińską infrastrukturę mniej więcej raz w tygodniu ze względu na ograniczoną dostępność pocisków manewrujących.
Podobnie jest mało prawdopodobne, aby Rosja zwiększyła zapasy amunicji artyleryjskiej na tyle, aby móc prowadzić operacje ofensywne na dużą skalę.
„Słabość obecnego rosyjskiego planu operacyjnego polega na tym, że nawet samo prowadzenie operacji obronnych wzdłuż długiej linii frontu wymaga znacznych dziennych wydatków na pociski i pociski” – twierdzi brytyjski wywiad.
Przypomnijmy, w niedawno opublikowanym wywiadzie dla The Economist, głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny powiedział, że wojska rosyjskie mogą ponownie spróbować zaatakować Kijów.