Zgadzam się, każdy z nas w Ukrainie ma „przeczucie” wielkiej wojny jako tragicznej podróży do galerii sztuki, aby zobaczyć surrealistyczny obraz Salvadora Dali. I to jest straszna niewiadoma. Czy wojna opuści granice Ukrainy, która ku uciesze burżuazji rozpala ogień świata, gdy wahadło zegara wojennego przechyli się w drugą stronę? „Szachownica” Zbigniewa Brzezińskiego jest wieczna. Jeśli weźmiemy historię świata, to pokój (jako forma stosunków między państwami) był tylko krótkim wytchnieniem między niekończącymi się wojnami.
Wojna w Ukrainie. Dziś na szachownicy Zbigniewa Brzezińskiego – mittelspiel, królowie i królowe, na pierwszy plan wysunęły się ciężkie postacie. „Pionki”, margines – śmieci współczesnej egzystencji politycznej, na uboczu krwawych dróg historii czekają na swój smutny los. To nie kraje dominują, ale konglomeraty zła, dobra i tych, którzy „wątpią”. Wszystkich łączy genialna przepowiednia: „nie ma stałych sojuszników, stałych wrogów, są tylko stałe interesy”. Miną dziesięciolecia, a filozofowie wyjaśnią nasze czasy, odkryją prawdę o istocie i przyczynach wojny w Ukrainie. Tak było zawsze, ponieważ generałowie i politycy planują tylko minione wojny.
Pytanie jest brzemienne w skutkach: wojna Rosji z Ukrainą, zbiorowym Zachodem jest wymówką, casus belli, nieuchronność, cykliczność historii czy wzorzec maltuzjanizmu, kara Boża, okoliczności, próżność, barbarzyńskie polowanie na skalpy, czy część absolutnego zła? W końcu ludzie są społeczni, wymyślając powody, dla których możesz zabić swój własny gatunek. Ale nie bądźcie naiwni, myśląc o paranoi Putina, halucynacjach szaleńca z Kremla czy mitach, spekulacjach, że to on tworzy obecną rzeczywistość wojny ze swojego żebra! Biblia nie ma z tym nic wspólnego. W przeciwieństwie do biblijnego Adama, Putin, jak powiedziała Angela Merkel, żyje „w wirtualnej rzeczywistości”. Powodem jest to, że przed rosyjską agresją, czołgami, samolotami, rakietami, w Ukrainie działała idea pasji, która zmaterializowała się i pomnożyła w putinowskiej ideologii wojny, wojującym militaryzmie, imperialnym szowinizmie, przesądach o wyłączności narodu rosyjskiego i szczególnej ścieżce rozwoju Rosji.
Putin jest namiętnym zwierzęciem (prawie, według Arystotelesa, starożytny filozof ma „zwierzę polityczne”). W XXI wieku. nadepnął na grabie, która istniała w czasach Juliusza Cezara. Dla aspirujących intelektualistów namiętny Putin to człowiek o bojowym zachowaniu skoncentrowanym na zabiciu drugiego, realizujący szereg celów, które są zrozumiałe tylko dla niego. Biologistyczno-darwinizm koncepcji pasji Gumilyova pod kalką przenosi się na materię społeczną. To właśnie stało się dla „narodowego przywódcy narodu rosyjskiego” pretekstem do wojny w Ukrainie. „Rosja nie osiągnęła szczytu. Jesteśmy w marszu rozwoju, wewnątrz naszego narodu, narodu rosyjskiego, jest rodzaj „reaktora jądrowego”, który popycha nasz kraj do przodu i który pozostanie outsiderem i nieuchronnie straci swoją niezależność, będzie zależał od woli narodu rosyjskiego, jego wewnętrznej energii, zdolności do poruszania się i zmiany” – powiedział Putin.
Prezydent Rosji nie zniszczył przedniej części mózgu, która jest odpowiedzialna za biologię agresji. Wcale! Krwawe działania Putina jako prezydenta są wynikiem jego wychowania na podwórku – najpierw bij. Jest zwierciadło świadomości – matryca barbarzyńskiej rosyjskiej kultury politycznej, która przez tysiące lat, niczym asfaltowe lodowisko, rozszerzała swoje terytoria, skupiając się wyłącznie na przemocy i wojnach.
Rok 2022 to „najlepsza godzina” rodziców-myślicieli przeszłości, tak zwany „srebrny wiek filozofii” i ich zwolenników, którym udało się zmaterializować, położyć cegła po cegle „naukowy” fundament „rosyjskiego świata” – Iljina, Trockiego, Lenina, Zinowiewa, Dugina, patriarchy Cyryla i Czeczena Wiaczesława Surkowa, którzy dołączyli do nich, niedawny główny doradca Kremla! (co jest warte jego koncepcji „głębokiego narodu rosyjskiego”). Gdyby to było bardzo lapidarne: gdyby nie było wojny z Ukrainą, Kreml by ją wymyślił, wymyślił. Tylko stan wojny jest gwarancją istnienia Rosji i reżimu politycznego Putina. Zaprzeczenie tej tezie jest równoznaczne z przypowieścią, w której kobieta w ciąży domaga się udowodnienia, że miała kontakt z mężem.
Stanowisko kolektywu Zachodu jest rozsądne i sztywno pragmatyczne! Jego istotę określił w ostatnim, ósmym Ramsteinie sekretarz obrony USA Lloyd Austin: „Wojna Rosji z Ukrainą jest historycznym wyzwaniem dla NATO, a wynik wojny określi kierunek globalnego bezpieczeństwa w tym stuleciu. Brak pomocy Ukrainie w pokonaniu Rosji może doprowadzić do świata tyranii i nieporządku. Drugim, ważnym powodem pomocy zbiorowemu Zachodowi w Ukrainie jest strategia politycznego i militarnego osłabienia, w końcu, upadku „ponurego i okrutnego centaura – Rosji”, kraju, który przez ostatnie stulecia i dziś postuluje „strzępy” nienawiści do innych. I po trzecie (cynicznie, ale tak jest), wojna w Ukrainie jest poligonem doświadczalnym dla wszystkichoyen, sprzęt wojskowy, technologie wojskowe państw NATO.
Czasami zachodnim analitykom brakuje hamulców moralnych. Wydanie New York Times nieprzyzwoicie i niemoralnie pisał po zmasowanym ataku rakietowym na ukraińskie linie energetyczne i bloki energetyczne: „Przecież to mogą być rezerwy na wojnę z Zachodem”. Krótko mówiąc, Ukraińcy – walczcie z Rosją, pomożemy wam, bo nie nasi obywatele giną! Najważniejsze jest nie to, że alianci, ale Ukraina wyciąga pieczone kasztany z ognia wojny. Znaczenie wyrażenia wyciągania kasztanów z ognia polega na wykonaniu ciężkiej i niebezpiecznej pracy dla kogoś, zamiast narażania kogoś na ryzyko. Oznacza to, że grabisz w upale rękami innych ludzi. Jednocześnie należy podkreślić, z całą oczywistością, obiektywnie: Ukraina nie przetrwałaby wojny z Rosją, gdyby nie pomoc zbiorowego Zachodu, ale przede wszystkim Stanów Zjednoczonych.
Jest jeszcze jeden globalny uczestnik gry w szachy i wojny w Ukrainie – Chiny, które niczym wschodni tygrys siedzą na wysokiej górze i patrzą, jak zakończy się bitwa rywali! Wszystkie głosy ONZ, rzadkie wypowiedzi i oceny wojny w Ukrainie wskazują, że Pekin, niczym Czarnoksiężnik z krainy Oz z bajki Franka Bauma, patrzy na wydarzenia militarne w Ukrainie przez okulary ze szmaragdowym szkłem. Chińskie elity są zainteresowane długą wojną w Ukrainie, która osłabi dwóch globalnych konkurentów Państwa Środka: Stany Zjednoczone – na świecie, Rosję – w Azji.
W przeciwieństwie do biologistyczności naszego północnego sąsiada, wojna z Rosją jest kwestią losu kraju, istnienia państwa ukraińskiego, narodu ukraińskiego, ukraińskiej kultury i języka! Zasadniczo jest to pytanie Hamleta: „Być albo nie być”. Przypominam sobie, że w wywiadzie z autorką tych słów Waleria Nowodvorska powiedziała: „Ukraina to Rosja, która została w domu”. Rosja zbliża się do średniowiecza, Ukraina to już Europa.
A teraz obiecane w tytule artykułu: Czy małpy mają wojny? Wielki antropolog Robert z Sapolsky, który spędził większość swojego życia wśród małp, a nie ludzi, twierdzi, że szympansy, makaki lub gibony nie zaatakują swojego krewnego, nawet w dziesiątym pokoleniu. Nieznane nam feromony powiedzą mu o tym. I nie ma genów agresji lub dziedzicznej agresji. Ludzie są bardzo prości: „Są inni, można ich zabić!”. Ludzie są najbardziej okrutnym, najbardziej agresywnym i najbardziej niszczycielskim gatunkiem biologicznym na planecie.
P.S. A teraz o przyszłości. W maju 2023 r. w Moskwie, okupowanej przez wojska Ukrainy i NATO, na Placu Czerwonym, w pobliżu zniszczonego mauzoleum przywódcy światowego proletariatu, zostanie podpisana „Ustawa o bezwarunkowej kapitulacji wojskowej putinowskiej Rosji”. Nie wiem, kto podpisze ten dokument ze strony przegranych, ale wiem na pewno, że Ukraina stanie się jednym z najbardziej wpływowych krajów w Europie i na świecie. Bycie przyjacielem z Ukrainą będzie uważane za zaszczyt i będzie dążyć do tej przyjaźni wszelkimi formami i środkami dyplomacji. Putin i jego świta czekają na amerykańskiego sierżanta Johna Woodsa z liną, reszta agresywnych putinistów z moskiewskiego „pierścienia ogrodowego” zostanie zabrana na wulkaniczną wyspę Nishinoshima, 1000 km od Japonii na Oceanie Spokojnym. Niech tam mieszkają do końca życia i pamiętają o losach Napoleona, który marzył o podboju świata.