Służba Bezpieczeństwa zdemaskowała agenta FSB w Kijowie, którego Rosja wysłała z tymczasowo okupowanego Krymu na miesiąc przed inwazją na pełną skalę. O tym poinformowała w piątek, 25 listopada, służba prasowa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Według ministerstwa napastnik wykonywał zadania rosyjskich służb specjalnych w celu zbierania informacji wywiadowczych na temat lokalizacji i tras przemieszczania się Sił Obronnych w regionie stołecznym.
Pod pozorem odwiedzania krewnych przez pewien czas był w „trybie uśpienia”, a kiedy polecono mu działać, został zatrzymany przez SBU.
Według śledztwa wrogim poplecznikiem okazał się były pracownik rozwiązanej policji, który po zwolnieniu z szeregów MSW w 2014 roku pozostał w Sewastopolu.
Po zajęciu półwyspu atakujący przeszedł na stronę najeźdźców, za co otrzymał od nich powołanie do lokalnego „zarządzania szelfem Federacji Rosyjskiej” stworzonego przez najeźdźców.
Ustalono, że wrogi agent przeszedł szkolenie operacyjne i bojowe na podstawie ośrodków szkoleniowych rosyjskich służb specjalnych i czekał na dalsze przeniesienie na terytorium kontrolowane przez władze ukraińskie.
Był to taki „zespół”, który otrzymał od agresora prawie miesiąc przed rozpoczęciem inwazji na pełną skalę.
Aby wykonywać zadania wroga, zdrajca próbował stworzyć rozległą sieć informatorów. W tym celu wykorzystał swoje koneksje wśród byłych funkcjonariuszy organów ścigania i przedstawicieli środowisk przestępczych.
Nie zdawał sobie jednak sprawy ze swoich zbrodniczych zamiarów. Funkcjonariusze SBU ujawnili go w odpowiednim czasie, udokumentowali nielegalne działania i zatrzymali w wyniku wieloetapowej operacji specjalnej.
Podczas przeszukania funkcjonariusze organów ścigania znaleźli: paszport wewnętrzny obywatela Federacji Rosyjskiej i rosyjski paszport do podróży za granicę; telefon komórkowy z dowodami konspiracyjnej korespondencji z FSB za pośrednictwem anonimowego kanału Telegram; materiały potwierdzające przejście „kursu specjalnego” na terytorium tymczasowo okupowanego Krymu.
Obecnie śledczy Służby Bezpieczeństwa poinformowali sprawcę o podejrzeniu z pkt 1 Art. 111 (zdrada) kodeksu karnego Ukrainy. Sąd wybrał środek powściągliwości w postaci zatrzymania.






