Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła serię przeszukań na czele zakazanej prorosyjskiej partii „Nashi” Jewhena Murajewa.
Jak Zgłoszone Służba prasowa departamentu w środę, 30 listopada, w wyniku działań śledczych i operacyjnych, zajęła gotówkę, w tym w rublach rosyjskich, broń, sprzęt komputerowy i telefony komórkowe, a także inne materiały.
Wydarzenia miały miejsce w miejscach zamieszkania oraz w biurach samego Murajewa i jego krewnych, a także u jego najbliższych współpracowników. Wszystko to odbywa się w ramach postępowania karnego na podstawie części 1 art. 111 Kodeksu Karnego Ukrainy (zdrada).
Mimo że Murajew ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą, SBU wszczęła niezależne badanie wypowiedzi polityka.
Ich wnioski świadczą o obecności w jego działaniach śladów przestępstwa przewidzianego w części 1 artykułu 111 Kodeksu Karnego Ukrainy (zdrada). Mianowicie – w kontekście szkody dla bezpieczeństwa informacyjnego Ukrainy.
Ponadto, według śledczych SBU, narracje rosyjskiej propagandy informacyjnej były wielokrotnie rozpowszechniane na antenie kanału telewizyjnego NASH kontrolowanego przez Murajewa. Z tego powodu, a także z powodu podżegania do nienawiści etnicznej i religijnej, na kanał telewizyjny nałożono kary.
Obecnie wszystkie zajęte materiały zostały przekazane do zbadania. Na podstawie ich wyników zostaną podjęte dalsze działania proceduralne.
„Wydarzenia zostały przeprowadzone przez śledczych Biura SSU w Kijowie i obwodzie kijowskim przy szybkim wsparciu Departamentu Ochrony Państwowości Narodowej i pod proceduralnym kierownictwem Kijowskiej Prokuratury Miejskiej” – dodało ministerstwo.
Należy zauważyć, że po rozpoczęciu rosyjskiego ataku na pełną skalę w Ukrainę lokalizacja Murajewa pozostała nieznana. Za informacje o miejscu pobytu byłego posła obiecali nawet 100 tysięcy UAH. W końcu dziennikarze dowiedzieli się, że były deputowany Jewgienij Murajew uciekł do Wiednia.