Rosja ma zapasy rakiet do trzech lub czterech kolejnych zmasowanych ataków w Ukrainę, podobnych do tego, co było 15 listopada. O tym na antenie Radio Swoboda – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow.
Według jego słów, Ukraina ma dokładne informacje o rodzajach broni i środkach Rosji do wojny z Ukrainą.
„Mamy dokładne informacje o obecności niektórych rodzajów broni na terytorium Federacji Rosyjskiej. Rozumiemy, ile ich zostało – pozostało mniej niż 10% niektórych pocisków, pozostało 18%, są pociski, które niestety są cholerne na terytorium Federacji Rosyjskiej – to są pociski S300. Jest ich zbyt wiele. Teraz są wrzucani do Zaporoża, Chersonia, obwodu charkowskiego. Wciąż mają ich dużo.” – powiedział Aleksiej Daniłow.
Dodał, że ukraińskie władze znają również liczbę precyzyjnych pocisków dostępnych w Rosji. Dodał, że gdyby Rosja miała wystarczające zasoby broni do wojny w Ukrainie, nie zwróciłaby się o pomoc do innych krajów.
Ogólnie rzecz biorąc, według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Rosja ma zasoby na trzy lub cztery kolejne zmasowane ataki, równoważne temu, co wydarzyło się 15 listopada.
„Ten atak, który miał miejsce 15 listopada, był jednym z najpotężniejszych. Jeśli mówimy o takim ataku, który był 15-go, to najwyżej trzy lub cztery razy mogą jeszcze dokonać takiego ostrzału”.– dodał.
Należy zauważyć, że 22 listopada minister obrony Aleksiej Reznikow opublikował swoje obliczenia pozostałości rosyjskiego arsenału rakietowego. Według niego 119 z 900 pocisków ziemia-ziemia Iskander pozostało w Rosji.
Przypomnijmy, 15 listopada Rosja wystrzeliła na terytorium Ukrainy około stu pocisków, z których 73 zostały zestrzelone przez siły obrony powietrznej.