Rosyjskie wojsko zaczęło gromadzić pociski, aby rozpocząć nowy zmasowany atak w Ukrainę. O tym poinformował rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Ignat na antenie Telethon.
„Wróg nie rezygnuje z prób ataku w kierunku Doniecka. Są tu bardzo ciężkie walki. Zaangażowanych było wiele jednostek lotniczych wroga. Nasze lotnictwo również działa. Nasi wojownicy również nadal wykonują swoją pracę” – powiedział Ignat.
Według rzecznika Sił Powietrznych, rosyjskie dowództwo wojskowe widziało, że nie ma wielu wyników pojedynczych uderzeń rakietowych lub dronów zmniejszających ataki rakietowe i ataki dronów. Dlatego najprawdopodobniej rosyjskie wojsko próbuje zwiększyć rezerwy.
„Ale w rzeczywistości, kiedy był zmasowany ostrzał, z których mieliśmy cztery w październiku, wróg gromadził swoje środki przez kilka miesięcy” – powiedział Ignat.
Powiedział również, że teraz rosyjskie fabryki, aby zrekompensować straty pocisków manewrujących, pracują na trzy zmiany.
„Prawdopodobnie gromadzą jakiś margines, aby uderzyć z woleja. Nie jest to wykluczone, ponieważ wróg nie porzucił swoich zamiarów zniszczenia naszej infrastruktury krytycznej” – podkreślił.
Wcześniej ukraiński wywiad informował, że rosyjskie rezerwy rakietowe szybko się wyczerpują, a do kompleksów Iskander pozostało im tylko 120 pocisków.