Z powodu rosyjskiego ostrzału ponad pół tysiąca górników znajdowało się pod ziemią, zostali zwolnieni na prawie 4 godziny. Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem, wszyscy górnicy zostali wydobyci na powierzchnię. Według Aleksandra Wiłkuła, szefa administracji wojskowej Krzywego Rogu, we wtorek 15 listopada górnicy z Krywbasu (Zagłębie Kryształowo-Róskiego) pozostali pod ziemią w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego.
Około godziny 19:00 Wiłkuł poinformował, że w momencie wybuchów pod ziemią w czterech kopalniach znajdowało się 566 górników. Początkowo na powierzchnię wydobyto 457 osób. Kolejne 109 osób pozostało pod ziemią. Przeciwwagi i ręczne wciągarki zostały użyte do uwolnienia górników.
Akcja ratunkowa trwała prawie 4 godziny.
„Wszystkich 566 górników pozostawionych pod ziemią w wyniku ataku rakietowego zostało wycofanych z kopalń. Dziękuję ratownikom górniczym i załogom min, którzy byli na powierzchni”., – Zgłoszone około 20:00 Aleksander Wiłkuł.
Wcześniej Aleksander Wiłkuł powiedział, że obrona powietrzna zestrzeliła dwa rosyjskie pociski, trzy kolejne pociski uderzyły w obiekt infrastruktury energetycznej. W wyniku uderzenia obiekt został faktycznie zniszczony, wybuchł pożar na dużą skalę. Również w wyniku ostrzału kilka obszarów miasta pozostało bez światła. Z powodu braku elektryczności kotłownie zostały zatrzymane w części dzielnicy Tarnowskiego. Z generatorów trzeba było uruchomić kilka przepompowni.
Przypomnimy, dziś okupanci przeprowadzili jeden z największych rakietowych ataków w Ukrainę. Rosja wystrzeliła ponad 90 pocisków na terytorium Ukrainy: około 70 pocisków manewrujących, a także około 20 pocisków Kalibr i 10 dronów kamikaze. Według wstępnych danych obrona powietrzna zniszczyła 73 wrogie pociski manewrujące i wszystkie 10 dronów kamikaze.