Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow opublikował przybliżone obliczenia pozostałości rosyjskiego arsenału rakietowego. Cytował dane w sprawie użycia przez rosyjskie wojsko różnego rodzaju pocisków od początku wojny 24 lutego.
Jak wynika z opublikowanych infografik, Rosjanie prawie wyczerpali niektóre typy pocisków, takie jak pociski ziemia-ziemia Iskander, z których pozostało 119 z 900 sztuk, co stanowi 13% pierwotnej liczby.
Około jedna trzecia pozostała w arsenale pocisków Kalibr (37%), które są wystrzeliwane z morza i pocisków manewrujących powietrze-ziemia klasy powietrze-ziemia X-22/32 powietrze-ziemia (32%).
Jednocześnie Rosja otrzymuje dużą liczbę naddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych „Onyx” – 347 jednostek (74% pierwotnej liczby), a także „Sztylety”, które są wystrzeliwane z samolotów i które mogą trafić zarówno w obiekty stacjonarne, jak i okręty nawodne – 73%.
Statystyki zapasów rakietowych Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej na początku wojny i od 18 listopada
Należy podkreślić, że w warunkach sankcji gospodarczych Rosji udaje się uzupełnić strategiczne rezerwy arsenału. Według opublikowanych infografik od początku wojny Rosja otrzymała dodatkowo 48 „Iskanderów”, 120 „kalibrów” oraz pociski przeciwokrętowe Ch-101 i 360 X-35.
Jak Podsumował Panie ministrze obrony Ukrainy, dla rosyjskiego arsenału rakietowego jest czterech wrogów: genialne ukraińskie siły obrony powietrznej, ich pozbawione talentu siły rakietowe, sankcje i czas.
Dla przypomnienia, ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła większość pocisków wystrzelonych przez Rosję podczas zmasowanego ataku w dniach 10-43 z 84 października. A 15 listopada Rosjanie przeprowadzili największy atak rakietowy na ukraińskie instalacje energetyczne, wystrzeliwując łącznie 96 pocisków. 75 z nich udało się zniszczyć siły obrony powietrznej.