Prywatna firma wojskowa „Wagner”, kierowana przez „kucharza Putina” Jewgienija Prigożyna, ogłosiła utworzenie tak zwanych centrów szkolenia i zarządzania „milicją ludową” w regionach Kurska i Biełgorodu.
rosyjski «Nowaja Gazieta” pisze, że chcą zaangażować lokalne firmy w zabezpieczenie formacji. Według samego Prigożyna tak zwana „milicja” powinna składać się z mieszkańców tych obszarów.
„Jeśli jesteś właścicielem małej fabryki, która zatrudnia 100 osób, a 50 z nich to dojrzali mężczyźni, to 25% musi służyć w okopach, a 75% kontynuuje swoją pracę. I tak w kółko – tydzień w okopach, trzy w domu i w pracy” – powiedział Prigożyn w swoim serwisie prasowym.
Właściciel PMC „Wagner” zaproponował również jako zachętę „dla pozycji obywatelskiej” przyznawanie wysokich nagród państwowych przedsiębiorstwom, które zapewnią wolontariuszy.
Według Prigożyna „w okopach wszyscy powinni stać z bronią, ale jej noszenie powinno być zabronione w osiedlach i poza linią obrony”.
Przypomnijmy, że 1 listopada rozpoczął się jesienny pobór w Rosji. Potrwa do 31 grudnia. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej planuje pobór 120 tysięcy Lud.
31 października rosyjski dyktator Władimir Putin powiedział, że mobilizacja w Rosji została zakończona. Podczas tej mobilizacji zmobilizowano ponad 300 tysięcy osób. Lud.