Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina, przyznał, że rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy były próbą posadzenia władz Ukrainy przy stole negocjacyjnym. Pisze o tym LB.ua w odniesieniu do rosyjskich mediów.
Rzecznik Putina miał powiedzieć, że brak światła i ciepła w wielu częściach Ukrainy „jest konsekwencją działań władz w Kijowie, które odmawiają negocjacji”.
„Niechęć strony ukraińskiej do rozwiązania problemu, do rozpoczęcia negocjacji, tym bardziej, działania strony ukraińskiej do porzucenia uzgodnionego rozumienia tekstu i tak dalej, to wszystko są konsekwencje i to również trzeba przedyskutować” – powiedział rzecznik Putina.
Stwierdził również m.in., że na infrastrukturę Ukrainy przeprowadzane są ataki rakietowe, które rzekomo „bezpośrednio lub pośrednio mają związek z jej potencjałem militarnym”.
Przypomnimy, Rosjanie rankiem w czwartek, 17 listopada, wystrzelili dużą liczbę rakiet w Ukrainę.