Analitycy Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) są przekonani, że rosyjska elita polityczna może nadal prowadzić tzw. „gry nuklearne”, aby zachęcić Stany Zjednoczone i ich sojuszników do wywierania presji w Ukrainę, ale nie będzie w stanie zmusić Kijowa do negocjacji. Jest to określone w Raport ISW.
Według analityków Kreml zaostrzył retorykę nuklearną po niepowodzeniach rosyjskich wojsk w regionie Charkowa oraz podczas ukraińskich kontrofensyw w Lymanie i na północy obwodu chersońskiego na początku października. Moskwa prawdopodobnie kontynuowała słabo zawoalowane groźby nuklearne, aby odwrócić uwagę od problemów wojskowych i mobilizacyjnych oraz zastraszyć zachodnich partnerów Ukrainy.
„Putin i kluczowi urzędnicy Kremla częściej wspominali o użyciu broni jądrowej podczas przemówienia Putina o aneksji 30 września i w październiku, prawdopodobnie w celu zmuszenia Ukrainy do rozpoczęcia rozmów i zmniejszenia zachodniego wsparcia dla Kijowa” – głosi oświadczenie.
Analitycy uważają, że retoryka Putina podczas tego wystąpienia i przez cały październik była zgodna z jego wcześniejszymi groźbami nuklearnymi i nie wywołała w ukraińskich władzach takiego stopnia strachu, jaki prawdopodobnie zamierzał Kreml.
Jednak kluczowi urzędnicy Kremla na przełomie października i listopada zaczęli wspólnie redukować retorykę w sprawie użycia broni jądrowej.
Władimir Putin powiedział 27 października, że Rosja nie musi używać broni jądrowej przeciwko Ukrainie i przekonywał, że Rosja nigdy nie dyskutowała o możliwości użycia broni jądrowej, a jedynie nawiązywała do wypowiedzi przywódców państw zachodnich.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew podobnie coraz bardziej bagatelizuje żarliwą retorykę nuklearną, której używał w październiku, a teraz koncentruje się na pogłębianiu jedności Rosji w wojnie w Ukrainie.
Zmiany w retoryce Kremla wskazują, że wyższe dowództwo wojskowe Rosji i sojusznicy Kremla prawdopodobnie w pewnym stopniu zdają sobie sprawę z ogromnych kosztów niewielkich korzyści operacyjnych, jakie Rosja poniosłaby za użycie broni jądrowej przeciwko Ukrainie lub NATO.
Z kolei szef Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (DIU) Ukrainy Kiriłł Budanow 24 października powiedział, że zagrożenie nuklearne Rosji pozostaje na tym samym poziomie, co przed rozpoczęciem wojny.
Analitycy zwracają uwagę, że rosyjskie władze mogą w przyszłości prowadzić retoryczną walkę nuklearną, próbując zachęcić Stany Zjednoczone i ich sojuszników do wywarcia presji w Ukrainę, aby rozpoczęła negocjacje. Ale Moskwa nie będzie w stanie bezpośrednio zmusić Kijowa do negocjacji z groźbami nuklearnymi. Groźby nuklearne ze strony Kremla nie podważyły politycznej i społecznej woli Ukrainy do dalszego oporu wobec rosyjskiej inwazji.
„Ukraina i jej międzynarodowi zwolennicy dali jasno do zrozumienia, że nie zgodzą się na negocjacje z bronią w ręku i nie zrezygnują z suwerennego prawa Ukrainy do swoich terytoriów” – oświadczyło ISW.
Raport mówi również, że Kreml prawdopodobnie prywatnie wyjaśnił swoją „politykę nuklearną” w celu deeskalacji stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami.
Pamiętać. Wcześniej informowano, że rosyjski atak nuklearny zmieni przebieg wojny na pełną skalę przeciwko Ukrainie i najprawdopodobniej wywoła „fizyczną odpowiedź” sojuszników Kijowa i – potencjalnie – Sojuszu Północnoatlantyckiego.