Według SBU agent rosyjskich służb specjalnych, który przygotowywał się do penetracji rosyjskiej grupy dywersyjno-rozpoznawczej w Mikołajowie, został skazany na 15 lat więzienia. O tym Zgłoszone służba prasowa SBU w poniedziałek, 31 października.
Ministerstwo podało, że sprawca został zatrzymany podczas specjalnej operacji ukraińskiego kontrwywiadu w maju tego roku. W ten sposób Służba Bezpieczeństwa udaremniła wrogie plany działalności wywrotowej na frontowych obszarach południowej Ukrainy.
„Ustalono, że w celu wypełnienia zadania agresora monitorowała lokalizacje Sił Obronnych, w tym punkty kontrolne i ufortyfikowane obszary miasta. W ten sposób przygotowywała trasy tajnego „przełamania” rosyjskich dywersantów na terytorium regionu kontrolowanego przez władze ukraińskie” – czytamy w komunikacie.
Przestępca znalazł również mieszkanie, które członkowie wrogiej grupy musieli wykorzystać jako swoją konspiracyjną „bazę” do planowania i przygotowywania dalszego sabotażu.
Aby ukryć działania przestępcze, wroga kobieta wynajęła dom na własne nazwisko i otrzymała za to pieniądze od swoich rosyjskich „kuratorów”.
SBU udokumentowała „transakcję” w wysokości 50 tysięcy uah, które sprawca otrzymał od Rosjan na własną kartę bankową.
Ponadto ustalono tożsamość „łącznikowego” poplecznika wroga. Okazało się, że to jej przyjaciel, który obecnie przebywa w tymczasowo okupowanym Chersoniu. To za jego pośrednictwem rosyjskie służby specjalne przyszły do zdrajczyni i zaoferowały jej poufną współpracę.
Podczas przeszukania rezydencji rosyjskiej agentki funkcjonariusze organów ścigania znaleźli telefon komórkowy i sprzęt komputerowy, którego używała do komunikowania się z wrogiem.
Na podstawie zebranych dowodów sąd uznał sprawcę za winnego z art. 2. 111 (zdrada stanu popełniona w stanie wojennym) Kodeksu Karnego Ukrainy i skazany na 15 lat więzienia.