Przedstawiciele rosyjskiego wywiadu próbowali rekrutować obrońców pułku Azow, którzy opuścili Azovstal, powołując się na „wojnę przeciwko Stanom Zjednoczonym i Zachodowi”. Zostało to powiedziane na briefingu w czwartek, 6 października, przez szefa sztabu pułku Azow, majora Bogdana Krotevicha, ze znakiem wywoławczym „Tavr”, pisze „Ukraińska Prawda”.
«Jeśli chodzi o „Azowian”, główny wydział wywiadu opracował, co następuje: kiedy wyszliśmy z niewoli, chcieli zwerbować Azowa jako jednostkę przez to, że faceci, z którymi dobrze walczysz (teraz cytuję GRU, nie siebie) i zniszczmy razem Zachód i Stany Zjednoczone. Jedna myśl była jednomyślna wśród „Azowitów”: Są naszymi wrogami. Jesteśmy ukraińskim wojskiem. Ukraina jest naszą ojczyzną„, powiedział Krotevich.
Na tym briefingu wezwał dziennikarzy do powstrzymania się od pytań o niewolę. Według niego ujawnienie informacji o rosyjskiej niewoli może zaszkodzić tym, którzy wciąż tam są. „Tavr” stwierdził, że Rosja nie jest krajem, który zwróci uwagę na publiczne oburzenie, więc rozgłos w mediach może mieć odwrotny skutek dla ukraińskich jeńców wojennych i pogorszyć ich warunki pobytu lub zaszkodzić procesowi negocjacji w sprawie uwolnienia.
Również na odprawie powiedziano, że dowódcy „Azowa” spędzili kilka dni z personelem na terytorium okupowanej Ukrainy, ale potem oficerowie zostali przewiezieni do Rosji, gdzie pozostali do czasu powrotu z niewoli.
Przypomnimy, dowódcy „Azow” i kolejne 200 żołnierzy zostało zwolnionych z rosyjskiej niewoli 21 września.