Rosyjskie wojsko zaatakowało jeden z obiektów infrastruktury krytycznej w Chmielnickim. Obecnie w mieście nie ma zasilania, a także wstrzymane jest zaopatrzenie w wodę. Według wstępnych informacji nie ma ofiar.
W sumie kilka eksplozji zabrzmiało na Chmielnickim rano w poniedziałek, 10 października. Szef Chmielnickiej Administracji Wojskowej Serhij Gamalij powiedział, że obrona powietrzna działa w regionie. Później potwierdził, że Rosjanie zaatakowali kilka celów.
«Obecnie krążą informacje o strajkach na obiektach infrastruktury naszego regionu. Alarm powietrzny trwa. Pobyt w schroniskach», – Zauważyć on.
Później okazało się, że Chmielnicki został ranny w wyniku rosyjskiego ataku. Ogłosił to burmistrz miasta Aleksander Simczyczyn. «Przyjaciele, w wyniku zmasowanego ataku rakietowego rosyjskich terrorystów jeden z obiektów infrastruktury krytycznej został uszkodzony. Okna latały w kilku domach. Nie ma ofiar», – Zgłoszone on.
Od godziny 10:30 w mieście nie ma zasilania, transport elektryczny nie działa, zaopatrzenie w wodę jest zawieszone, a sygnalizacja świetlna nie działa. Placówki medyczne są zasilane przez własne generatory diesla.
Wszelkie uszkodzenia zostaną wyeliminowane po zakończeniu alarmu powietrznego. Ołeksandr Symczyszyn również wezwał obywateli do pozostania w schroniskach.
Dodamy, że rankiem 10 października Rosjanie rozpoczęli zmasowane ataki rakietowe na terytorium Ukrainy. Ucierpiały Kijów, Dniepr, Lwów, Żytomierz, Iwano-Frankiwsk. W szczególności w obwodzie lwowskim wróg uderzył w infrastrukturę energetyczną.