Rosja próbuje zwerbować byłych afgańskich komandosów do wojny z Ukrainą, pisze amerykański magazyn Zagraniczna policjay, powołując się na swoje afgańskie źródła.
W Afganistanie byli żołnierze Korpusu Komandosów, najbardziej gotowej do walki jednostki Afgańskiej Armii Narodowej wyszkolonej przez amerykańskich i brytyjskich instruktorów, podobno otrzymują wiadomości od rosyjskich rekruterów, którzy obiecują hojne nagrody za udział w wojnie Rosji z Ukrainą.
Nie wiadomo, w czyim imieniu działają rekruterzy, ale źródła magazynu sugerują, że PMC Wagnera stoi za tymi próbami. Według jednego z rozmówców magazynu, 35-letniego byłego kapitana komandosów, pomógł kilku byłym kolegom skontaktować się z rekruterem, który zorganizował ich lot do Teheranu, gdzie znajduje się jego biuro, skąd polecieli do Rosji.
Publikacja zauważa, że w Afganistanie obecnie może być od 20 do 30 tysięcy byli komandosi, którym nie udało się ewakuować do krajów zachodnich po przejęciu władzy w kraju przez talibów. Wielu z nich jest zmuszonych ukrywać się przed talibami. Nie wszyscy są gotowi do walki po stronie Rosji, którą postrzegają jako wroga, ale, jak mówią rozmówcy magazynu, rozpaczliwa sytuacja, w której się znajdują, może zmusić kilka tysięcy osób do podjęcia takiego kroku.
„Lepiej byłoby wykorzystać je przez zachodnich sojuszników do walki u boku Ukraińców. Nie chcą walczyć za Rosjan. Rosjanie są wrogami. Ale co jeszcze powinni zrobić?” – powiedział były oficer afgańskich sił specjalnych.
Źródła wskazują, że afgańskie wojsko, porzucone w rzeczywistości przez zachodnich partnerów po wycofaniu się z Afganistanu, mogłoby stać się naturalnymi sojusznikami Ukrainy, gdyby dano im taką możliwość.
Wiadomo, że w pewnym momencie Stany Zjednoczone wydały prawie 90 miliardów dolarów na utworzenie afgańskich narodowych sił obrony i bezpieczeństwa. Siły jako całość były niekompetentne i przekazały kraj talibom w ciągu kilku tygodni.