Próby zaangażowania pracowników elektrowni jądrowej w Zaporożu we współpracę z okupantami trwają od dwóch tygodni. Okupanci uciekają się do nacisków i manipulacji, twierdząc, że tysiąc pracowników stacji podpisało już umowy. Jednak służba prasowa NNEGC Energoatom powiedziała, że z 6700 pracowników, którzy pozostali do pracy w okupowanej przez Rosję ZNPP, tylko stu podpisało umowy z Rosatomem. Wśród tych, którzy zgodzili się na dobrowolną współpracę, są najwyżsi menedżerowie przedsiębiorstwa.
„W ciągu dwóch tygodni rosyjscy najeźdźcy robią wszystko, aby zmusić personel elektrowni jądrowej w Zaporożu do podpisania umów z fałszywym przedsiębiorstwem Zaporoskiej Organizacji Eksploatującej AES, która jest zarządzana przez Rosatom., – mówi w Komunikat.
Doniesiono, że okupanci uciekają się do nacisków i manipulacji, twierdząc, że tysiąc pracowników stacji już podpisało umowy.
W rzeczywistości z 6700 robotników, którzy pozostali do pracy w okupowanej przez Rosję ZNPP, tylko około stu podpisało umowy z Rosatomem. Zdecydowana większość tych, którzy to zrobili, zgodziła się pod naciskiem najeźdźców”., – powiedział NNEGC „Energoatom”.
Należy zauważyć, że niektórzy z tych, którzy zgodzili się współpracować, pochodzą z zespołu zarządzającego.
„Ci ludzie motywują swoje pragnienia zajmowania wysokich stanowisk kierowniczych w fałszywej strukturze i otrzymywania dywidend od najeźdźców. Ich nazwiska są znane, wszyscy będą odpowiedzialni za swoje działania po zwolnieniu stacji i jej powrocie pod pełną kontrolę nad Ukrainą”– poinformowała spółka.
Ponadto wiadomo, że 4300 pracowników ZNPP wyjechało na terytorium kontrolowane przez Ukrainę.
Należy zauważyć, że prezydent kraju agresora, Władimir Putin, podpisał dekret, zgodnie z którym przejęta przez okupantów elektrownia jądrowa w Zaporożu powinna zostać przekazana Rosji. Następnie powstała spółka akcyjna „Organizacja Operacyjna Zaporoskiej NPP” z rejestracją w Moskwie, której celem jest zarządzanie okupowaną elektrownią jądrową.
Przypomnimy, w zeszłym tygodniu okazało się, że Rosjanie uprowadzili dwóch urzędników elektrowni jądrowej w Zaporożu. Pod koniec września okupanci porwali dyrektora generalnego elektrowni jądrowej w Zaporożu Igora Murashova, został zwolniony 3 października. Również 11 października został uprowadzony zastępca dyrektora generalnego ZNPP Walerij Martyniuk. 19 października okazało się, że został zwolniony. Pracownikom grożono również, że zostaną zwolnieni za niepodpisanie umów z Rosatomem.