Mer Lwowa Andrij Sadowyj w wiadomość wideo 13 października ostrzegł, że rosyjskie ataki na elektrownie cieplne i podstacje elektryczne lwowskiej społeczności będą kontynuowane, zwłaszcza z nadejściem mrozu, a mieszkańcy Lwowa mogą być bez światła, ciepła i wody przez wiele dni, a nawet tygodni.
„Atakując Lwów 10 i 11 października, agresor ujawnił swoje plany. Teraz wiemy na pewno, że gdy temperatura spadnie poniżej zera, zniszczą elektrownie cieplne, podstacje, wszystkie obiekty infrastruktury krytycznej – bo czerpią przyjemność, stwarzając kłopoty. Jak być? Rozumiecie, że możemy być bez światła, bez ciepła, bez wody w zimie przez kilka dni lub tygodni. Musimy być jedną pięścią, musimy się zjednoczyć i robić właściwe rzeczy” – powiedział Andrij Sadovyi.
Dlatego wezwał mieszkańców domów do zjednoczenia się i wspólnego zajęcia się przygotowaniem domów na zimę – do wyposażenia punktów grzewczych i zakupu niezbędnego sprzętu.
Andrij Sadovyi również po raz kolejny przypomniał o ekonomicznym zużyciu energii elektrycznej w celu zachowania systemu energetycznego i podziękował pracownikom regionalnych i miejskich przedsiębiorstw użyteczności publicznej, którzy szybko przywrócili dostawy wody i światła po rosyjskim ostrzale.
„Chcę podziękować mieszkańcom Lwowa, którzy już ustawili punkty grzewcze w swoich domach, którzy zaopatrzyli się w drewno opałowe, wielu nawet kupiło małe generatory dla siebie. Ludzie zebrali się w domu i zdali sobie sprawę, że trzeba to zrobić. Wchodzimy w tryb awaryjny i będzie to trwało, dopóki nie wypędzimy wroga. Chcę, aby każdy z nas zrozumiał swoją odpowiedzialność. Ludzie są mili, zbierają się w domu, jednoczą się i myślą o tym, co musisz mieć w domu, w domu. Wierzę w naszą siłę, w siłę naszej społeczności!” – apelował burmistrz.
Według naszej strony internetowej, w dniach 10-11 października Rosjanie wystrzelili ponad 20 pocisków na Lwów i region, z których większość zestrzeliła siły obrony powietrznej, ale niektóre uderzyły w infrastrukturę energetyczną, co doprowadziło do odłączenia zasilania 90% miasta.