Przez prawie cztery miesiące rosyjskie lotnictwo nie wleciało na terytorium kontrolowane przez ukraińskie siły obrony powietrznej. O tym poinformował rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Jurij Ignat w wywiad «RBC-Ukraina».
„Od prawie czterech miesięcy wróg nie wleciał w naszą przestrzeń powietrzną – zmienił taktykę. Zdali sobie sprawę, że ponoszą poważne straty na terytorium naszego państwa. Bez względu na to, jak opowiadają w swoich propagandowych historiach, w Ukrainie jest obrona powietrzna” – powiedział Ignat.
Ignat powiedział, że Ukraina wzmocniona przenośnymi przeciwlotniczymi systemami rakietowymi różnych typów, zarówno radzieckiej, jak i zagranicznej produkcji. Te systemy obrony powietrznej mają zasięg 4,5-7 kilometrów.
Według jego słów, Rosja poczuła zagrożenie dla swoich samolotów i postanowiła nie latać na terytorium kontrolowane przez siły obrony powietrznej Ukrainy.Dodał, że Rosja nadal używa dronów, które mogą latać nawet w głąb Ukrainy w celu rozpoznania.
Jurij Ignat podkreślił, że Ukrainie udało się stworzyć w czasie wojny unikalny system obrony powietrznej, którego nie ma nigdzie indziej na świecie.
„Walczymy starymi sowieckimi środkami, używając różnych technik taktycznych. Opracowaliśmy system alertów. Przeciwdziałamy pociskom rakietowym dzięki systemom obrony powietrznej, myśliwcom oraz PLUS MANPADS – na terenie całego kraju stacjonują osoby posiadające przenośne przeciwlotnicze systemy rakietowe, które muszą również reagować i przechwytywać pociski. Są wizualne stanowiska obserwacyjne „- powiedział Ignat.
Dodał, że teraz konieczne jest wzmocnienie naszej obrony powietrznej nowoczesnymi środkami, które są już przyjmowane przez Siły Zbrojne Ukrainy – w szczególności NASAMS i IRIS-T.