Galicyjski sąd rejonowy zwolnił z odpowiedzialności karnej wojsko Sił Zbrojnych Ukrainy, które zostało zwerbowane przez rosyjskich okupantów. Aby uniknąć tortur, Aleksander L. zgodził się przekazać Rosjanom informacje o ładunku na lwowskim dworcu kolejowym. Jednak wtedy człowiek dobrowolnie poddał się SBU i nie wypełnił zadania Rosjan.
Aleksander L. służy w Siłach Zbrojnych Ukrainy od 2015 roku, a od 25 lutego 2022 roku walczy z rosyjskimi okupantami w mieście Izyum w obwodzie charkowskim. 10 maja rosyjskie wojsko schwytało Aleksandra L. i dostarczyło go do budynku centrum serwisowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w Izyum, gdzie najeźdźcy ustawili swoją kwaterę główną.
Rosyjskie wojsko zaproponowało Aleksandrowi L. współpracę z „służbą informacyjną Federacji Rosyjskiej”. Aby uniknąć tortur i presji psychicznej, Alexander L. zgodził się współpracować z wrogiem. Dostarczył nawet Rosjanom pokwitowanie, w którym wskazał, że zachowa w tajemnicy, że współpracuje z rosyjskim wojskiem. Również Alexander L. zobowiązał się do wypełnienia zadań wyznaczonych przez Rosjan i dostarczenia niezbędnych informacji w interesie Federacji Rosyjskiej.
18 maja Ołeksandr L. otrzymał zadanie udania się do Lwowa i zebrania informacji o ładunku na dworcu kolejowym. Po wykonaniu zadania Alexander L. musiał wrócić do Izyum i położyć na parapecie trzylitrowy słoik z wodą, który wskazywałby na jego powrót i gotowość do zgłoszenia się do zadania.
25 maja Aleksander L. opuścił terytorium okupowane przez Rosjan i przybył do Lwowa. A 17 czerwca dobrowolnie poddał się Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy. Żołnierz napisał oświadczenie informujące służbę specjalną o jego związkach z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej i otrzymanych zadaniach, których wykonania odmówił.
Podczas rozprawy sądowej w tej sprawie 31 sierpnia prokurator wojskowy złożył wniosek, prosząc o zamknięcie sprawy karnej przeciwko Aleksandrowi L., ponieważ dobrowolnie ogłosił SBU porozumienie z Rosjanami.
Sędzia Galicyjskiego Sądu Rejonowego Olga Krotova przychyliła się do wniosku prokuratora i zwolniła Aleksandra L. z odpowiedzialności karnej.