Tak zwane „władze” okupowanego obwodu chersońskiego odmówiły przeprowadzenia pseudoreferendalnego w sprawie „przystąpienia” regionu do Rosji. Zostało to ogłoszone na briefingu przez Natalię Gumeniuk, szefową Wspólnego Koordynacyjnego Centrum Prasowego Sił Obronnych Południa Ukrainy, informuje LB.ua.
Według niej, w tym samym czasie okupanci zintensyfikowali działania policyjne i terrorystyczne przeciwko przedstawicielom ruchu oporu na tymczasowo okupowanych terytoriach.
„Obecnie nie mówimy o przeprowadzeniu tak zwanego referendum. Nie mogą nawet tworzyć komisji, które pracowałyby i naśladowały to referendum. Teraz zmienili retorykę i zaczęli mówić o komponencie bezpieczeństwa, ponieważ są bardzo niebezpieczni i niespokojni nawet na terytoriach, które uważali za stabilnie okupowane” – powiedziała.
Jednocześnie, według niej, okupanci intensyfikują działania policji wokół Chersonia.
„Wprowadzenie miasta w pierścień punktów kontrolnych i patroli. Jednak nasza kontrola ognia działa. Obszar koncentracji sprzętu i broni został dziś uderzony. Mimo to zewnętrzny pierścień” – powiedział Humeniuk.
Ponadto wzmocniono represyjne metody wroga w poszukiwaniu przedstawicieli ruchu oporu na tymczasowo okupowanych terytoriach.
„Wzmacniają środki policyjne i terrorystyczne przeciwko mężczyznom, którzy tam są. Praktyka podwajania rund, szukania tych samych tatuaży w miejscach publicznych trwa. Oznacza to, że praktyka ich działań nie zmienia się. Od czasu do czasu wzmacniają lub osłabiają go” – powiedziała rzeczniczka.
Przypomnimy, na południu, w niektórych rejonach Sił Zbrojnych Ukrainy, posunęli się kilkadziesiąt kilometrów. Cztery osady są oficjalnie całkowicie wyzwolone od rosyjskich okupantów.