Rosyjski agresor trzyma w pogotowiu 36 pocisków manewrujących Kalibr na Morzu Czarnym. O tym Zgłoszone dowództwo operacyjne „Południe”.
„Groźba ataków powietrznych i rakietowych pozostaje aktualna. Wróg testuje siłę nie tylko naszą siłę, ale także naszego ducha. Nie traćcie czujności i wytrwałości, pewnie i wyraźnie podejmujcie środki bezpieczeństwa na alarmach, bądźcie świadomi i mądrzy, nie rozpowszechniajcie nawet pozytywnych informacji, w szczególności o naszych zwycięstwach, jeśli nie są one ogłaszane przez wojsko. W wojnie hybrydowej nawet takie informacje mogą stać się bronią skierowaną przeciwko własnym. Ufaj tylko wiarygodnym źródłom informacji” – czytamy w komunikacie.
Rosyjska grupa statków na Morzu Czarnym składa się z 14 statków i łodzi manewrujących w bezpiecznym dla rakiet obszarze wzdłuż południowego wybrzeża Półwyspu Krymskiego.
Jednocześnie 4 nawodne i 1 podwodne transportery rakietowe utrzymują w pogotowiu 36 pocisków manewrujących Kalibr. W wieczornym raporcie Południe poinformowało, że Rosjanie mają 28 jednostek.
Również 4 duże okręty desantowe były zaangażowane w służbę.
Należy zauważyć, że w nocy z 15 na 16 września Rosjanie dwukrotnie ostrzelali frontową społeczność Bereznieguvatsk obwodu mikołajowskiego zabronionymi pociskami kasetowymi.