Prawie 800 Azovian pozostaje w rosyjskiej niewoli. Wśród więźniów jest ponad 40 kobiet, wśród nich kobiety w ciąży. Rosjanie trzymają również wiele osób starszych, które mają choroby przewlekłe, Zgłoszone w kanale Telegram usługi patronackiej „Anioły Azowa”.
Według słów Olgi Krawczenko, kierownika wydziału pracy z więźniami i ich rodzinami Azowskiej Służby Patronackiej, więźniowie, w tym kobiety w ciąży, nie otrzymują odpowiedniego wsparcia medycznego, dlatego bardzo ważne jest, aby zwrócić więźniów na terytorium kontrolowane przez Ukrainę.
Olha Kravchenko powiedziała również, że okupanci trzymają wiele osób starszych, w których oprócz zwalczania urazów nadal występują choroby przewlekłe.
„W niewoli pozostało wiele osób starszych, które oprócz zwalczania urazów nadal cierpią na choroby przewlekłe. Widzimy dużą różnicę w stanie zdrowia schwytanych wojskowych między pierwszą wymianą – 3 miesiące temu, a drugą – teraz. Misja ONZ i Czerwony Krzyż powinny mieć dostęp do naszych więźniów, ale tak się nie dzieje, ponieważ ta strona im na to nie pozwala., – powiedziała Olga Krawczenko.
Wcześniej informowano, że ukraińscy obrońcy, którzy wrócili z rosyjskiej niewoli 21 września, nigdy nie widzieli przedstawicieli Czerwonego Krzyża podczas ich pobytu w niewoli.
Według Olgi Krawczenko u prawie 90% zwolnionych obrońców zdiagnozowano ciężką anoreksję, wyczerpanie moralne i psychiczne.
„Obrażenia są przestarzałymi odłamkami i strzałami w poważnie zaniedbanej formie, ponieważ nie było odpowiedniego leczenia ani w Azovstal, ani w niewoli. Wszystkie fragmenty pozostawia się chłopcom i dziewczętom w ciele, które należy operować. Występują urazy, takie jak złamane ścięgna i utrata narządów wzroku., – powiedział Krawczenko.
Według niej wszyscy uratowani bojownicy są teraz w placówkach medycznych, żaden z nich nie został odesłany do domu, ponieważ wszyscy potrzebowali leczenia.
Patronat powiedział również, że nie może przesłuchiwać zwolnionych z niewoli wojskowych na temat informacji o innych więźniach Kremla.
„Teraz jest taki etap, że możemy tylko słuchać tego, co mówią. Kiedy zadajemy pytania, wojownicy wstydzą się i mówią, że nie pamiętają. Oznacza to, że nie są jeszcze gotowi na taki dialog. Dlatego bądź cierpliwy – gdy nadarzy się okazja, przeprowadzimy z nimi wywiad: kogo widzieli, co wiedzą, komu ktoś przekazał gratulacje, i skontaktujemy się z krewnymi, ale niestety nie teraz, nie w najbliższej przyszłości”” wyjaśnił serwis patronacki.
Dla przypomnienia, niedawno wicepremier Iryna Vereshchuk powiedziała, że około 2500 Ukraińców pozostaje w rosyjskiej niewoli, wśród nich są cywile. Prace nad ich powrotem trwają.
Przypomnimy, 21 września Ukraina wróciła z rosyjskiej niewoli dowódców „Azowstalu” i kolejnych 210 żołnierzy. Podczas pobytu w niewoli żaden z ukraińskich więźniów nie widział przedstawicieli Czerwonego Krzyża. Wielu z nich było torturowanych.