Po serii eksplozji na okupowanym Krymie rosyjskie wojsko przerzuciło część personelu swojej floty czarnomorskiej do Noworosyjska, a także rozprowadziło samoloty znajdujące się na Krymie na lotniska w Rosji, powiedział Wadim Skibitski, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
«Nie wykluczamy, że niektóre okręty wojenne, okręty zaopatrzeniowe zostaną przeniesione z Sewastopola również do Noworosyjska. Aby uniknąć ciosów. Jeśli chodzi o ruchy, zgrupowanie na Krymie – nie zmieniło się na Półwyspie Krymskim, z wyjątkiem faktu, że nastąpiło przegrupowanie lotnictwa, jego rozproszenie na lotniska Federacji Rosyjskiej, obrona powietrzna została wzmocniona dzięki przeniesieniu dodatkowych sił i środków obrony powietrznej„, powiedział w środę, 28 września, w komentarzu „Radio Swoboda».
Jednocześnie, według Skibitskiego, rosyjskie wojska na Krymie stały się „bardziej ostrożne w stosunku do takich pojęć jak zagrożenie terrorystyczne, zagrożenie z powietrza i stale wypracowują te kwestie podczas ćwiczeń”.
Ponadto, według Dyrekcji Wywiadu, rosyjska armia nadal przemieszcza sprzęt wojskowy, amunicję i personel przez Krym, korzystając z mostu nad Cieśniną Kerczeńską, którego ochrona Rosjanie wzmocnili od początku wojny, głównie dzięki obronie powietrznej i specjalnemu reżimowi kontrwywiadowczemu.
Od sierpnia odgłosy wybuchów słychać niemal codziennie na Krymie i w Sewastopolu. Rosyjskie władze przypisują to zestrzeleniu „ukraińskich dronów” i „operacji obrony powietrznej”. Wśród doniesień o eksplozjach w Sewastopolu zaczęto sprawdzać schrony.
9 sierpnia dowiedziało się o serii eksplozji na lotnisku wojskowym we wsi Novofedorovka, rejon Saki na Krymie, w wyniku których zniszczono dziewięć rosyjskich samolotów. 16 sierpnia doszło do wybuchów w składach amunicji w dzielnicy Dżankoj.
7 września naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Zaluzhny przyznał, że Ukraina brała udział w tych eksplozjach.