Jak radzić sobie ze współpracownikami? Jak reintegracja terytoriów okupowanych? Co powinni zrobić Ukraińcy, którzy wstąpili do armii okupacyjnej? Co należy uznać za nasze zwycięstwo? Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow, który wziął udział w IX Wszechukraińskim Forum Samorządu Lokalnego we Lwowie, podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na ten i inne tematy.
– Samorząd jest w stanie i w stresie wojny. Jakie są jego mocne i słabe strony?
– Niestety przez wszystkie lata naszej niepodległości nie udało się zbudować stabilnego systemu samorządu, a dopiero do tych kwestii podchodzimy. Chociaż, moim zdaniem, trzeba było się nimi zająć w latach 90. ubiegłego wieku.
W wyniku przedłużającej się okupacji Federacji Rosyjskiej – która dominowała w ZSRR, naszym kraju, odziedziczyliśmy sowiecki system rządów, w tym samorząd lokalny. Dopiero teraz, po przyjęciu ustawy o decentralizacji, kiedy powstały społeczności, mamy pierwszy krok w kierunku zrównoważonych społeczności – tak jak powinny być w nowoczesnym kraju europejskim, do którego się przenosimy.
Jeśli chodzi o stres, podczas otwartej wojny Federacji Rosyjskiej, która rozpoczęła się 24 lutego, zdecydowana większość samorządów, liderów społeczności, lokalnych deputowanych, organów działających na terytorium samorządu lokalnego bezbłędnie wykonywała swoje funkcje. Oczywiście na niektórych terytoriach występowały drobne problemy ze współpracownikami, ale nie była to masowa współpraca samorządów. Ogólnie rzecz biorąc, samorząd lokalny jest najbardziej żywą instytucją, która istnieje na terenie naszego kraju.
– Proces reintegracji terytoriów wydzielonych. Po II wojnie światowej znany jest tylko jeden przykład deokupacji dużych terytoriów – wyzwolenie terytoriów okupowanych przez Serbię przez Chorwatów. Czy mamy z kogo wziąć przykład? Czy musimy opracować własne, unikalne narzędzie?
– Przykład Chorwacji dzisiaj nie jest całkiem odpowiedni, byłbym bliższy przykładowi 91 roku, kiedy kraje bałtyckie wycofały się spod okupacji przez Związek Radziecki. Zrobili to bezbłędnie, a teraz wszystkie trzy kraje żyją jakościowo w Unii Europejskiej, są członkami NATO. Niestety, kiedy mieliśmy taką okazję w 91 roku, kiedy również wycofaliśmy się spod sowieckiej okupacji naszego kraju, nie wykorzystaliśmy tej szansy. Zostawiliśmy wojska okupantów na terytorium naszego kraju – mówimy o Sewastopolu, Krymie. Nie czyściliśmy ciał, które zajmowały się bezpieczeństwem w czasach sowieckich na terytorium naszego kraju – zmieniliśmy znak, a to, co dzieje się z naszym krajem, to konsekwencje wszystkich zaniedbań, że nie wykorzystaliśmy szansy 91 lat i nie zaczęliśmy budować nowego kraju.
Zgodnie ze starymi sowieckimi modelami poruszaliśmy się przez pewien okres czasu, a konsekwencją tego jest wielka wojna, która istnieje dziś na naszym terytorium. Ale doświadczenie, które otrzymamy dzisiaj, i zapłata za życie naszych ludzi, naszych obywateli, którą teraz płacimy za naszą niezależność, powinny doprowadzić nas do pewnego algorytmu rozwiązywania takich problemów, tak aby to już nie istniało. To jest nasza szansa na zbudowanie kraju wielkiego, nowoczesnego, a młodzi ludzie na pewno z tego skorzystają i rozwiążą go.
– w Ukrainie postacie prorosyjskie często dochodziły do władzy w sposób demokratyczny. W szczególności było to w 2015 roku, kiedy prorosyjscy politycy zostali wybrani na burmistrzów na już okupowanych terytoriach Donbasu, którzy później poszli do kolaboracji. Jak zapobiec ponownemu przybyciu w tych regionach ludzi, którzy mają tendencję do współpracy z wrogiem?
– Demokracja ma oczywiście swoje wady, różne struktury polityczne mogą uczestniczyć w pewnych procesach. Ale kluczem do zapewnienia, że te procesy nie będą miały miejsca, jest bezbłędne wdrażanie Konstytucji i praw naszego kraju. Jeśli to zrobimy, nie będziemy mieli takich kłopotów, jakie mieliśmy od wyborów w 2014 i 2019 roku.
Mamy dziś ustawę o partii politycznej. Jasno określa, czym jest ta struktura, gdzie powinna mieć komórki, w jakiej ilości itp. Ale niestety niewiele osób sprawdzało obecność tych struktur politycznych, a my mieliśmy projekty polityczne jak grzyby po deszczu, a karmione były przez Federację Rosyjską (teraz zdecydowana większość jest już zamknięta z powodu decyzji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony oraz decyzji sędziów) w ten sposób trafiły na nasze terytorium.
Właśnie wtedy, gdy nie oczyściliśmy naszego terytorium z tych szczurów, które pozostały od lat 90., 2000., uzupełnianie tych szczurów trwało z trzema takimi inwazjami: pierwszą – po rozpadzie ZSRR w 91 roku; w 98., kiedy w obwodzie donieckim panowała pewna dominacja struktur prorosyjskich i „opierały się” one na naszym terytorium; a w 2004 roku, kiedy były wybory prezydenckie, a latem było ich tu dużo, a niektórzy z nich nadal noszą haftowane koszule i mówią nam, jak żyć.
Dlatego konieczne jest spokojne rabowanieaby oczyścić swoją pracę i oczyścić, oczyścić i jeszcze raz oczyścić śmieci, które znajdują się na naszym terytorium. Myślę, że po tej wojnie nikt nie będzie miał wątpliwości, że prorosyjskie projekty w ogóle nie mają prawa istnieć na terytorium naszego kraju.
– Niedawno w wywiadzie, na pytanie „jak dogadujemy się z mieszkańcami przyszłych terenów okupowanych?” powiedział Pan, że nie musimy się z nimi dogadywać, ale z nami. Gdzie leży ta granica między nami a nimi, gdzie jest granica między wymuszoną kolaboracją a świadomą, przestępczą?
– Nie rozumiem, dlaczego zadajemy to pytanie. Nie ma tu żadnych rozgraniczeń. Istnieje jasne pojęcie o procesach. Na terytorium kraju istnieje konstytucja i ustawy. Jeśli je akceptujesz i żyjesz zgodnie z prawem tego kraju, zgodnie z jego konstytucją, to jesteś obywatelem tego kraju. Jeśli nie chcesz żyć zgodnie z naszymi prawami i Konstytucją – świat jest wielki, proszę, w dowolnym miejscu na świecie możesz iść i zająć się swoim biznesem. Wyobraźcie sobie, że niektórzy z was znajdują się teraz za granicą i mówią, że nie podoba mi się konstytucja i prawa tego kraju – to kompletny absurd. A kiedy zaczynają nam oferować – i zmieńmy to, bo nam się to nie podoba – to nie działa w ten sposób. To już nie jest demokracja, nazywa się ją inaczej.
Dlatego musimy jasno zrozumieć jedną prostą rzecz: kto nie lubi naszej drogiej córki – proszę, świat jest wielki, idź gdziekolwiek, nikogo nie zatrzymamy. Ale ci, którzy pozostają na tym terytorium, muszą żyć zgodnie z naszym prawem, zgodnie z naszą konstytucją i dokumentami regulacyjnymi, które istnieją w naszym kraju. I nie może być nic innego, ponieważ będą konsekwencje, które mamy teraz.
– Co powinni zrobić ci Ukraińcy, którzy są teraz na okupowanych terytoriach i którym grozi przymusowa mobilizacja do sił okupacyjnych?
– Jeśli ta czy inna osoba nie wpadła dobrowolnie w te oddziały, to w żadnym wypadku nie powinna strzelać w kierunku naszej armii i poddawać się przy pierwszej okazji. Wtedy będzie gwarancja, że ta osoba pozostanie przy życiu, a życie będzie mniej lub bardziej chronione. W przeciwnym razie, podkreślam raz jeszcze, mamy swoje własne prawa. A potem powiedzieć, że o tym nie wiedzieliśmy, nie zostaliśmy ostrzeżeni – to nie może działać w ten sposób.
– Jakie są parametry ukraińskiego zwycięstwa Ołeksija Daniłowa?
– Mam trzy zwycięskie parametry. Jest wielkie zwycięstwo – kiedy nastąpi defragmentacja Federacji Rosyjskiej, kiedy ten cud, który jest obok nas, zniknie z mapy w granicach, w jakich istnieje. Dla nas wszystkich wielkim zwycięstwem Rosji będzie zaprzestanie wpychania nosa w obce kraje.
Zwycięstwo jest wtedy, gdy stoimy na naszych granicach przez 91 lat, kiedy będziemy mogli wyzwolić nasze ziemie od okupanta, ostatniego więźnia, którego zabierze do domu do ojczyzny.
I jest największe zwycięstwo – kiedy budujemy nasz kraj. Dopiero zaczynamy zajmować się tą kwestią. Kiedy dbasz o państwo, kiedy widzisz 10-15-20-30 lat do przodu i podejmujesz decyzje zgodnie z takim błogosławieństwem. Wtedy będziemy mieli wielkie zwycięstwo – nasz wielki kraj.