W Rosji pozostało mniej niż 200 systemów rakietowych Iskander, które stara się wykorzystać ekonomicznie. Zgodnie z informacjami ukraiński wywiad, ostatni raz używano ich w sierpniu z terytorium Białorusi na teren Kijowa. Teraz Rosja w większości ostrzeliwuje terytorium Ukrainy pociskami S-300, które muszą zostać zutylizowane.
„Policzyliśmy S-300 – są to pociski, które są przechowywane od ponad 30 lat, a większość z nich ma 35-40 lat. Jest to zasadniczo pocisk, który musi zostać wycofany ze składu bojowego. Jest ich około 7 tysięcy”, – powiedział przedstawiciel Wywiadu Obronnego Ukrainy Wadym Skibicki.
Raport stwierdza, że zamiast wydawać pieniądze na recykling, Rosja wypuszcza pociski na ukraińskie terytoria.
„Bardzo łatwo jest się go wtedy pozbyć. Jeśli policzysz, ile używają, to te pociski wystarczą na kolejne 3 lata., powiedział wywiad.
Wywiad powiedział również, że Rosja już próbuje chronić istniejące zapasy pocisków manewrujących Kalibr.
„Szacuje się, że systemy kalibru mogą produkować 150-180 pocisków rocznie. A zapasy, które mają, już chronią, ponieważ około 70% komponentów nie jest produkowanych w Rosji., – powiedział przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy.