Kraje G7 nie uznają pseudoreferendów terrorystycznego państwa Rosji na okupowanych terytoriach Ukrainy. W odpowiedzi na ich postępowanie zostaną nałożone nowe sankcje, powiedziała niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Berbock po spotkaniu ministrów G7 w Nowym Jorku.
„Ministrowie spraw zagranicznych G7 i wysoki przedstawiciel UE zdecydowanie potępili oświadczenie Rosji w sprawie przeprowadzenia fikcyjnych referendów w sprawie suwerennego terytorium Ukrainy, które jest tymczasowo pod rosyjską kontrolą. Wszelkie referenda przeprowadzane w warunkach rosyjskiej obecności wojskowej, zastraszania i przymusowej deportacji nie mogą być wolne ani sprawiedliwe” – napisano w oświadczeniu.
G7 podkreśla, że jakakolwiek aneksja terytorium Ukrainy byłaby rażącym naruszeniem suwerenności Ukrainy i Karty Narodów Zjednoczonych. Ministrowie wezwali wszystkie państwa do potępienia wszelkich referendów i nieuznawania ich wyników.
Berbock dodał również, że kraje G7 będą nadal nakładać ukierunkowane sankcje, aby utrzymać trwałą presję gospodarczą i polityczną na Rosję. G7 wyraziła również ubolewanie z powodu celowej eskalacji sytuacji przez Rosję, częściowej mobilizacji rezerwistów i nieodpowiedzialnej retoryki nuklearnej.
„Rosja musi natychmiast zaprzestać agresji, wycofać swoje wojska i sprzęt wojskowy z Ukrainy i szanować suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową” – powiedział Berbok.
Przypomnimy, 20 września na okupowanych terenach wschodniej Ukrainy i zdobytego obwodu chersońskiego siły rosyjskie wyznaczyły daty tak zwanych referendów w sprawie przyłączenia się do Rosji. Władze okupacyjne zaplanowały je na 23-27 września. Kijów już oświadczył, że to głosowanie nie będzie miało realnych konsekwencji, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało międzynarodowych partnerów do potępienia zamiaru „fałszywych plebiscytów” przeciwko Rosji na okupowanych terytoriach.
Według naszej strony internetowej, 21 września prezydent Rosji i zbrodniarz wojenny Władimir Putin ogłosił, że poprze pseudoreferenda na okupowanych terytoriach Ukrainy w sprawie przyłączenia się do Rosji.