Na okupowanych terytoriach regionów Zaporoża i Chersonia Rosjanie byli w stanie rozprowadzić swoje paszporty tylko do 10 tysięcy osób, co stanowi około 1% dorosłej populacji. O tym Zgłoszone w Centrum Narodowego Oporu, które zostało utworzone przez Siły Operacji Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy, pisze „Publiczny».
Według ministerstwa tak niski poziom rosyjskiej paszportyzacji pozostaje, mimo że ludziom obiecuje się wydać 10 tysięcy rubli wraz z dokumentem. Rubli.
Dodali również, że na tymczasowo okupowanych terytoriach Rosjanie uciekają się również do gróźb, aby przyspieszyć wprowadzenie rubla. W szczególności na południu aktywnie dystrybuują swoje fałszywe pokwitowania za zapłatę mediów w rublach.
Jednak większość mieszkańców rozumie prawną bezwartościowość tych dokumentów. Dlatego Rosjanie uciekają się do gróźb” – czytamy w komunikacie.
W szczególności w Chersoniu okupanci zebrali szefów kondominiów i zagrozili „środkami zapobiegawczymi”, jeśli mieszkańcy domów nie zapłacą „w interesie Federacji Rosyjskiej”, zauważa Centrum.
„Jednak takie spotkania nie przyniosły rezultatu. Ogólnie rzecz biorąc, pomimo wysiłków wroga, większość obliczeń odbywa się w hrywnach. Dotyczy to zwłaszcza sektora prywatnego, który prawie całkowicie akceptuje płatności w hrywnach” – mówi Centrum Narodowego Oporu.
Wcześniej informowano, że Rosja wysyła propagandystów na okupowane terytoria w celu przygotowania pseudoreferendów. Według Instytutu Badań nad Wojną (ISW) członkowie putinowskiej partii Jedna Rosja są wysyłani na Ukrainę w celu przygotowania tzw. referendów w sprawie aneksji tymczasowo okupowanych terytoriów.