Ukraina porzuciła ilościowe podejście do obsadzania armii. Na dzień dzisiejszy rekrutacja Sił Zbrojnych Ukrainy odbywa się zgodnie z systemem, kiedy każda jednostka rekrutuje ludzi nie według liczby, ale według specjalności, których brakuje, powiedział Roman Kostenko, sekretarz parlamentarnej komisji bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu, weteran ATO, pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
«Na przykład teraz centra terytorialne mają za zadanie rekrutować mechaników-kierowców czołgów i strzelców-operatorów czołgów. A on przychodzi i wyraża chęć służenia np. osobie, która kiedyś była medykiem w wojsku. Ale jest wystarczająco dużo lekarzy i mówią do takiej osoby: „Przepraszam, teraz nie ma potrzeby. Poczekaj”. W tym samym czasie jest osoba, która już służyła w armii jako tankowiec. Załóżmy, że teraz tak naprawdę nie chce iść służyć, ale jest potrzebna. W związku z tym otrzymuje wezwanie i zostaje zabrana do służby.„, powiedział Kostenko w komentarzu LIGA.NET.
Podał inny przykład, według którego jest teraz wystarczająco dużo piechurów – więc nie są rekrutowani. Ale potrzebujemy kierowców – a oni ich szukają. Ponadto, według Kostenko, rzadką i pożądaną specjalnością jest teraz – operatorzy pocisków przeciwpancernych.
«Są ludzie, którzy chcą służyć, ale nie mają żadnego doświadczenia wojskowego. Oczywiście są bardziej skłonni wziąć kogoś, na kogo kraj już wydał wysiłki i fundusze, kto już służył w armii, kto musi się tylko trochę nauczyć – a jest gotowym wojownikiem.„, – powiedział poseł.
Według Romana Gorbacha, szefa Wydziału Personalnego Dowództwa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, dodatkowe obsadzenie jednostek wojskowych odbywa się również na zasadzie terytorialnej. Wyjaśnił, że jeśli na przykład konieczne jest uzupełnienie jednostek wojskowych regionu Zakarpacia, to zakarpackie centrum terytorialne i ewentualnie sąsiednie szukają ludzi.
«Jeśli potrzebujesz granatników, a nie są one zarejestrowane w konkretnym ośrodku terytorialnym, będą poszukiwane w najbliższych ośrodkach” – dodał Gorbach.
Przypomnimy, od 24 lutego w Ukrainie trwa powszechna mobilizacja. Jej kadencja została ostatnio przedłużona do 23 sierpnia, jednak prezydent Wołodymyr Zełenski zasugerował, aby Rada Najwyższa kontynuowała powszechną mobilizację wraz ze stanem wojennym do końca jesieni.