Kontrwywiad SBU zatrzymał dwóch rosyjskich agentów, którzy próbowali zebrać informacje wywiadowcze na temat dostaw zachodniej broni i amunicji dla ukraińskich żołnierzy. Aby to zrobić, próbowali dostać pracę w jednostkach logistycznych Sił Zbrojnych Ukrainy. Wiadomo również, że w czasie okupacji torturowali także mieszkańców obwodu kijowskiego. O tym Zgłoszone w służbie prasowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
„Według śledztwa zdrajcami byli dwaj mieszkańcy rejonu wyszogrodzkiego, którzy pomagali wojskom rosyjskim podczas tymczasowej okupacji części obwodu kijowskiego. Uzbrojeni mężczyźni brali czynny udział w tzw. działaniach filtrujących, szukając wśród miejscowych ukraińskich patriotów, którzy stawiali opór najeźdźcom., – powiedział SBU.
W raporcie stwierdzono również, że sprawcy torturowali młodego chłopca za pomoc jednostkom Sił Zbrojnych Ukrainy w identyfikacji sprzętu i miejsc rozmieszczenia okupantów.
Po wyzwoleniu obwodu kijowskiego kolaboranci pozostali w regionie i kontynuowali działalność wywrotową.
„W celu rozpoznania i przekazania wrogom informacji o trasach przemieszczania się i lokalizacji zachodniej broni, jeden ze zdrajców udał się do sąsiedniego regionu, gdzie podpisał kontrakt z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, drugi chciał „poborowy” z jednej ze wspólnot terytorialnych w pobliżu Kijowa”, – powiedział SBU.
Zdjęcie zrobione przez SSU
Podczas przeszukania swoich rezydencji znaleźli komponenty do improwizowanych urządzeń wybuchowych, a także sprzęt komunikacyjny, którego używali do komunikowania się z rosyjskimi „koordynatorami”.
Obecnie śledczy SBU poinformowali zatrzymanych o podejrzeniu zdrady popełnionej w stanie wojennym. Sąd wybrał środek przymusu w postaci zatrzymania. Obecnie sprawdzane są powiązania zdrajców z przedstawicielami rosyjskich służb specjalnych.