Desnianski Sąd Rejonowy w Czernihowie skazał rosyjskiego tankowca Michaiła Kulikowa na 10 lat więzienia za naruszenie praw i zwyczajów wojennych – rozstrzelanie w lutym cywilnego wieżowca na obrzeżach Czernihowa. Taki wyrok rankiem w poniedziałek 8 sierpnia ogłosił sędzia Mykoła Kuzyura, powiedział „Newsroom».
Jest to drugi bezpośredni proces rosyjskiego zbrodniarza wojennego podczas ataku Rosji na Ukrainę na pełną skalę po sprawie rosyjskiego zbrodniarza wojennego Wadima Shishimarina, który po raz pierwszy otrzymał dożywocie, a po apelacji – 15 lat więzienia, a co za tym idzie, drugi wyrok.
Prokuratura udowodniła winę okupanta w szczególnie poważnym przestępstwie, za które grozi kara od 8 do 15 lat więzienia. Oskarżyciel Artem Dykyi poprosił o skazanie rosyjskiego zbrodniarza wojennego na 10 lat i 6 miesięcy więzienia i odzyskanie od niego 25 tysięcy rubli. uah kosztów sądowych. Wybierając środek kary, sąd wziął pod uwagę szczere wyrzuty sumienia, współpracę z dochodzeniem i brak okoliczności obciążających.
«Korekta oskarżonego jest niemożliwa bez izolacji od społeczeństwa„, – powiedział sędzia Kuziura.
Sąd postanowił nałożyć koszty proceduralne na Kulikova – odzyskać 25 tysięcy rubli. UAH.
Adwokat Pavel Kostyuchenko nalegał na najłagodniejszą możliwą karę na mocy tego artykułu.
Sierżant Kulikow przyznał się do winy, współpracował w śledztwie, skorzystał z prawa do udziału w debacie i prawa do ostatniego słowa. Przeprosił i powiedział, że „żałuje od początku do dnia dzisiejszego”.
Rosyjskie tankowce popełniły zbrodnię w Czernihowie trzeciego dnia inwazji na pełną skalę, 26 lutego. Tekst podejrzeń dla majora Leanida Szczetkina, który jest dowódcą batalionu czołgów Rosjan, zauważa, że tego dnia wydał rozkaz strzelania z czołgu do wieżowca w Czernihowie. Rozkaz ten został wykonany przez sierżanta Michaiła Kulikowa, strzelca-operatora z jednostki wojskowej 41659, 35 Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych z 41 Połączonej Armii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Pocisk uderzył w mieszkanie na dziesiątym piętrze, niszcząc okno, blok okienny w kuchni, balkon i uszkadzając podłogi podłogi, sufitu, balkony i kuchnie, kocioł gazowy, grzejniki itp. W tym czasie nikt jeszcze nie mieszkał w domu, więc nikt nie umarł. Tego samego dnia czołg, w którym znajdowali się Kulikow i Szczetkin, został zestrzelony przez ukraińskich żołnierzy. Najeźdźcy zostali schwytani, gdy ukrywali się w piwnicy prywatnego domu.
Na razie przed sądem stanął tylko Michaił Kulikow. Uwięziony major Shchetkin został już przekazany na wymianę.
Sąd przesłuchał przedstawiciela pokrzywdzonego, który wyjaśnił, że uszkodzony dom ma status mieszkalnego, a dla żołnierzy nie przeznaczono w nim ani jednego mieszkania. Zgodnie z wynikami badania zniszczenie mieszkania oszacowano na ponad 980 tysięcy hrywien strat.
19 lipca sąd przesłuchał oskarżonego najeźdźcę. Kulykow powiedział, że wykonał rozkazy dowódcy, który rzekomo zauważył ukraińską grupę rozpoznawczą i sabotażową w nowym budynku i wydał rozkaz strzelania z czołgu. Oskarżony przyznał się do winy i powiedział, że żałuje swojego czynu.
«Złożyłem przysięgę. Nauczono nas tego. Przysięga stwierdza, że bezpośrednio konieczne jest wykonywanie poleceń dowódcy. Służbuję w siłach zbrojnych od 10 lat, po prostu mam zwyczaj– powiedział sierżant. Jednocześnie przyznał, że przysięga nie mówiła, że może strzelać do cywilów.