Państwowe przedsiębiorstwo Energoatom informuje, że wojskowe państwa terrorystyczne Rosji w piątek, 5 sierpnia, zainscenizowały kolejną prowokację i wystrzeliły w kierunku zdobytej Zaporożskiej Elektrowni Jądrowej. Jest to określone w przesłaniu Energoatom.
W wyniku rosyjskiego ostrzału o godzinie 14:30 w pobliżu zakładu przemysłowego ZNPP odnotowano trzy „przybycia”. Według spółki, najemcy uderzyli w linię komunikacyjną wysokiego napięcia 330 kV autotransformatora ZNPP – Zaporoże TPP.
„Pomimo prowokacji okupantów, ZNPP nadal działa i dostarcza energię do systemu elektroenergetycznego Ukrainy poprzez linie operacyjne. Zgodnie z ich mocą podjęto decyzję o rozładowaniu i odłączeniu od sieci jednego z działających bloków energetycznych Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej”, Zgłoszone w Energoatom.
Obecnie nie zarejestrowano żadnych emisji i zrzutów substancji radioaktywnych.
Około godziny 19:00 okupanci po raz drugi ostrzelali zaporoską elektrownię jądrową. Trzy trafienia odnotowano na terenie stacji, w pobliżu jednej z jednostek napędowych.
„Stacja azotowo-tlenowa i wspólny budynek pomocniczy zostały poważnie uszkodzone. Istnieje ryzyko wycieku wodoru i rozpylania substancji radioaktywnych. Zagrożenie pożarowe jest wysokie. Obecnie nie ma ofiar”. Zgłoszone w Energoatom
Ukraińska obsługa stacji eliminuje skutki szkód
Mer miasta Enerhodar Dmitrij Orłow, w pobliżu którego znajduje się ZNPP, wezwał obywateli do zachowania jak największej ostrożności i wystrzegania się prowokacji okupantów.
„Ze strony zaporoskiej elektrowni jądrowej odbywa się ostrzał w kierunku dzielnic mieszkalnych Energodaru. Słychać wybuchy. Różnica między odlotem a przyjazdem wynosi tylko około 3 sekund” – czytamy w oświadczeniu. Komunikat.
Teraz w większości dzielnic miasta światło zniknęło, nie ma zaopatrzenia w wodę, w większości Internet przestał działać.