Aktywista i bloger z polskiej wsi Łapice Mateusz Wodziński zainicjował zbiórkę samochodów dla ukraińskiego wojska, poinformował w niedzielę, 7 sierpnia, „Polskie Radio».
Zainicjowawszy zbiórkę samochodów dla ukraińskiej armii, Vodzinski jako pierwszy oddał swoją Grand Vitarę na potrzeby frontu. Wkrótce, dzięki filantropom, udało im się zebrać ponad 100 tysięcy złotych i przekazać Ukrainie pięć kolejnych SUV-ów.
«Zapotrzebowanie na takie SUV-y z przodu jest niezwykle wysokie. Osobiście zabrałem część z nich na front, a część zostawiłem wojsku w Kijowie, skąd mieli udać się na linię kontaktu. Maszyny pomagają ukraińskiemu wojsku w codziennych wysiłkach odstraszania agresora„, powiedział Wodziński.
Teraz przygotowuje dwa kolejne samochody do wysłania w Ukrainę, ale nie zatrzymuje się na tym i zbiera je do kolejnych odbiorów.
«Spośród różnych typów SUV-ów, pickupy są najwygodniejsze dla myśliwców. Mogą się poruszać, mogą nosić broń, ale co najważniejsze, mogą ewakuować rannych z pola bitwy.„, – wyjaśnił aktywista.
Do inicjatywy podlaskiego aktywisty można dołączyć na stronie internetowej pomocam.pl, Terenówki na front.
Dodamy, że wcześniej w Polsce rozpoczęli dużą akcję zbierania funduszy na broń dla Ukrainy, z których pierwszą było dla trzech śmigłowców do ewakuacji rannych.
24 lipca Polacy zamknęli opłatę bayraktar dla Ukrainy, zbierając niezbędne 22,5 mln zł. Jednak producent tych dronów bojowych postanowił udostępnić je bezpłatnie.