Po eksplozjach na okupowanym Krymie żołnierze terrorystycznego państwa Rosji pilnie wycofują swoje samoloty i helikoptery w głąb półwyspu i na terytorium kraju agresora. O tym Zgłoszone w Głównym Zarządzie Wywiadu Ministerstwa Obrony w środę, 17 sierpnia, na Telegramie.
Według Dyrekcji Wywiadu, po serii eksplozji w obiektach wojskowych okupantów na Krymie, częściowo przenoszą samoloty z wysuniętych lotnisk na półwyspie na zapasowe i stałe lotniska w Rosji.
W szczególności wywiad zarejestrował lot co najmniej 24 samolotów i 14 śmigłowców, w tym do Sewastopola, Krasnodaru, Primorsko-Achtarska, Krymska, Gelendżyka i Kuszczewska. Podczas lotu jednego z MiG-31 na pokładzie wybuchł pożar.
NRD poinformowała również, że 11 sierpnia pięć wrogich samolotów Su-27/30 (38 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego) i pięć SU-34 (559 Pułk Lotnictwa Bombowego) zostało przeniesionych na lotnisko Gvardiiske. Wybuchy miały miejsce w Hvardiisky 16 sierpnia.
Według naszej strony internetowej, rankiem 16 sierpnia w pobliżu wsi Azovskoye, rejon Dzhankoysky na okupowanym przez Rosję Krymie, wybuchł pożar na stacji transformatorowej w samym Dżankoje, a wybuchy rozległy się również w bazie lotniczej w regionie Symferopola.
9 sierpnia na Krymie doszło do serii eksplozji na lotnisku wojskowym w dzielnicy Saki, które okupanci wykorzystali do uderzenia na południe Ukrainy. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczono tam co najmniej dziewięć rosyjskich samolotów.
Amerykański kanał CNN pisze, że Siły Zbrojne Ukrainy stoją za co najmniej trzema eksplozjami na okupowanym Krymie – w bazie lotniczej terrorystycznego państwa Rosji w Saki, w magazynie amunicji w Maiske i na lotnisku w Hvardiisky.