Pod gruzami akademika zniszczonego rosyjską rakietą w rejonie Saltovsky w Charkowie mogą znajdować się osoby z upośledzeniem słuchu, które mogą nie być słyszane przez ratowników, powiedziała w nocy z czwartku na 18 sierpnia Natalia Popova, doradczyni przewodniczącej charkowskiej rady obwodowej.
«Wśród ofiar były osoby z upośledzeniem słuchu… wcześniej byli wśród tych, którym pomagano na miejscu. Czekamy na informacje ze szpitali. Być może nie słyszeli alarmu», – Napisał Popova na Facebooku.
„Ukraińska Prawda” w odniesieniu do źródeł w lokalnych władzach Zgłoszone, że w hostelu zniszczonym przez Rosjan w kilku wejściach mieszkały osoby z upośledzeniem słuchu. Według ich informacji osoby te mogą znajdować się pod gruzami, ale ratownicy nie mogą na nich krzyczeć, a oni sami nie potrafią wyjaśnić, gdzie są i co z nimi jest.
Do tej pory znanych jest siedem zabitych i 13 rannych. Dyrektor Regionalnego Departamentu Ochrony Ludności Iwan Sokół powiedział „Publiczny„, że Rosja uderzyła w hostel w Charkowie pociskiem manewrującym Kalibr. W budynku mieszkało ponad 30 osób, w tym emeryci i dzieci.
Rosyjscy zbrodniarze wojenni trafili do hostelu w Saltivce wieczorem w środę, 17 sierpnia.