Niemcy w kwestii dostaw broni w Ukrainę będą stosować się do zasady sformułowanej przez Stany Zjednoczone, a mianowicie nie będą dostarczać broni, za pomocą której możliwe jest ostrzeliwywanie terytorium terrorystycznego państwa Rosji. Stwierdził to kanclerz Niemiec Olaf Scholz „Ukrinform».
„Celem pozostaje, aby Putin nie wygrał wojny, aby suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy zostały zachowane. Prezydent USA sformułował to dość jasno: powiedział, że nie dostarczy broni, którą mógłby ostrzelać terytorium Rosji. Uważam to za zasadę, której wszyscy przestrzegamy. Patrzymy więc na to, co robią inni” – powiedział.
W maju, kiedy prezydent USA ogłosił nowy pakiet pomocy obronnej dla Ukraińców z systemami rakiet wielokrotnego startu HIMARS, powiedział, że nie będą oni wyposażeni w pociski o najdłuższym zasięgu. Siły Obronne Ukrainy otrzymują te pociski, „z których nie można uderzyć w terytorium Rosji”.
Dla przypomnienia, dzień wcześniej poinformowano, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwiedził ukraińskie wojsko, które przechodzi szkolenie na przeciwlotniczych instalacjach artylerii samobieżnej Gepard. Obiecał udzielić Ukrainie dalszego wsparcia militarnego.
Kanclerz powtórzyła, że Niemcy będą nadal dostarczać Ukrainie ciężkie systemy uzbrojenia, w tym: haubice samobieżne, systemy rakiet wielokrotnego startu, a także system obrony powietrznej Iris-T, który jest w stanie chronić przestrzeń powietrzną całego miasta.