Organizacja praw człowieka Amnesty International przeprosiła za „cierpienie i gniew” wywołane przez jej raport oskarżający ukraińskie wojsko o stwarzanie zagrożenia dla ludności cywilnej. Jednocześnie organizacja nadal nalega na jej zawarcie, zgodnie z listem wysłanym do agencji. Reuters.
Organizacja powiedziała, że jest „głęboko przykro z powodu cierpienia i gniewu spowodowanego raportem”. Zapewniają, że ich priorytetem w tym i każdym „konflikcie” jest zapewnienie ochrony ludności cywilnej.
«To był nasz jedyny cel, kiedy wydaliśmy ten najnowszy materiał badawczy. Chociaż w pełni popieramy nasze odkrycia, żałujemy bólu spowodowanego„, czytamy w liście.
Organizacja ponownie przypomniała w nim, że odkryła pozycje ukraińskich żołnierzy w pobliżu domów cywilnych w 19 osadach odwiedzonych przez jej badaczy, co naraża ich na rosyjski ogień. Jednocześnie organizacja twierdzi, że udokumentowane przez nią fakty w żaden sposób nie usprawiedliwiają przemocy rosyjskiej armii.
«Nie oznacza to, że Amnesty International uważa ukraińskie siły za odpowiedzialne za przemoc popełnioną przez wojska rosyjskie lub że ukraińskie wojsko nie podejmuje odpowiednich środków ostrożności w innych częściach kraju. Musimy postawić sprawę tak jasno, jak to tylko możliwe: nic, co udokumentowaliśmy działaniami sił ukraińskich, nie usprawiedliwia rosyjskiej przemocy.„, – powiedziała Amnesty International
Nie ma takich przeprosin na stronie internetowej organizacji.
Jak już informowaliśmy, 4 sierpnia międzynarodowa organizacja praw człowieka Amnesty International opublikowała raport oskarżający ukraińską armię o łamanie prawa humanitarnego i stwarzanie zagrożenia dla ludności cywilnej poprzez rozmieszczanie baz wojskowych w dzielnicach mieszkalnych, szkołach i szpitalach. Obrońcy praw człowieka uważają, że Siły Zbrojne Ukrainy zagrażają cywilom, używając broni w osiedlach, a bazy w dzielnicach mieszkalnych lub szkołach czynią z nich uzasadnione cele dla Rosjan.
Następnie ukraińskie biuro Amnesty International wydało własne oświadczenie. Nie skomentował tytułu raportu centrali organizacji.
Wieczorem następnego dnia Oksana Pokalczuk, szefowa Amnesty International Ukraina, ogłosiła, że rezygnuje z organizacji po skandalu z raportem Amnesty International krytykującym Siły Zbrojne Ukrainy.