W czasowo okupowanym Mariupolu gwałtownie rośnie liczba kradzieży ocalałych pojazdów prywatnych. Dowodem na to jest dane ukraiński wywiad.
Samochody są kradzione zarówno z otwartych parkingów, jak i zamkniętych spółdzielni garażowych. Jednocześnie koszt samochodu nie ma znaczenia. Złodzieje często używają lawet. Według wywiadu wynika z tego jasno, że rabunek jest dokonywany bezpośrednio przez przedstawicieli administracji okupacyjnej i powiązanych współpracowników.
„Oficjalnie wniosek o uprowadzenie można złożyć w „biurze komendanta wojskowego” w Mariupolu. Jednak na nieoficjalnym poziomie jego przedstawiciele twierdzą, że konieczne jest samodzielne poszukiwanie samochodów” – dodano w komunikacie.
Często właściciele skradzionych samochodów znajdują je od bojowników tak zwanej „policji DRL”. W takim przypadku skradzione samochody są uznawane za „własność DRL” i nie można ich zwrócić.
Dla przypomnienia, wcześniej informowano, że Rosjanie zdemontowali i usunęli główną fontannę Mariupola do Doniecka. Najeźdźcy zdemontowali fontannę pod pozorem przebudowy Placu Teatralnego.