Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zebrała niepodważalne dowody na to, że jednostki rosyjskich sił zbrojnych, które zajęły i kontrolowały elektrownie jądrowe w Czarnobylu siłą między 24 lutego a 31 marca, popełniły akt terroryzmu nuklearnego. O tym Zgłoszone centrum prasowe Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Pomimo faktu, że reaktory nie działają, firma pozostaje ogromnym kompleksem z trzema magazynami wypalonego paliwa jądrowego i wieloma miejscami z odpadami radioaktywnymi. Rosja przekształciła elektrownię jądrową w Czarnobylu w tymczasową bazę wojskową, co rażąco naruszyło Konwencję Genewską, która wyraźnie zakazuje ataków na obiekty jądrowe w konflikcie zbrojnym.
Najeźdźcy naruszyli również normy bezpieczeństwa jądrowego:
- uszkodził teren i zaminował terytorium;
- uniemożliwiono regularne zewnętrzne monitorowanie promieniowania;
- uniemożliwiono ciągłe dostarczanie części zamiennych, paliwa i materiałów eksploatacyjnych;
- utrzymywał personel w stresujących warunkach, zwiększając prawdopodobieństwo błędów zawodowych.
Jak poinformowano, pierwszego dnia wojny, 24 lutego, rosyjskie wojsko wkroczyło na terytorium elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Następnie okazało się, że strefa wykluczenia była wykorzystywana przez wojska rosyjskie jako baza do przechowywania dziesiątek ton pocisków artyleryjskich.
31 marca Rosjanie, którzy zajęli elektrownię jądrową w Czarnobylu i inne obiekty w strefie wykluczenia, zaczęli opuszczać terytorium i wycofywać się w kolumnach do granicy z Białorusią.
Okazało się, że oprócz kopania rowów w radioaktywnej glebie, rosyjskie wojsko zajmowało się tradycyjnymi grabieżami dla nich: podczas okupacji elektrowni jądrowej w Czarnobylu ukradli lub zniszczyli sześćset dziewięćdziesiąt osiem komputerów, 344 samochody, 1500 dozymetrów promieniowania, prawie cały sprzęt gaśniczy i oprogramowanie.