Rankiem w sobotę 16 lipca wojska terrorystycznego państwa Rosji rozpoczęły atak rakietowy na Odessę. Według nagrań opublikowanych przez naocznych świadków, w wyniku uderzenia nad miastem unosiła się gruba kolumna ciemnego dymu.
Rzecznik Odessa OVA, Serhij Bratczuk, wyjaśnił później, że w miejscu uderzenia wybuchł pożar.
„Odessa. Nie publikujemy filmów i zdjęć z miejsca wydarzenia. Ratownicy pracują na miejscu pożaru” – Zgłoszone Bratczuk na kanale Telegram.
Władze lokalne Wywoływana obywatele nie publikują zdjęć i filmów z „przybyszami” w sieciach społecznościowych.
Później dodał, że wrogi pocisk trafił w skład. Nie ma ofiar. Według rzecznika Odessy OVA, strażnicy przestrzegali zasad postępowania podczas alarmu powietrznego. Akcja ratunkowa trwa.
Według mera Odessy Giennadija Truchanowa, od pierwszej minuty jednostki miejskiej służby ratowniczej, służby ratowniczej i nurkowej, wraz z jednostkami Państwowej Służby Ratunkowej, zaczęły gasić pożar.
„Dym jest widoczny daleko poza Odessą. W tej chwili nie ma danych o ofiarach i ofiarach” – skomentował Truchanow.
Dowództwo operacyjne „Południe” potwierdziło, że rosyjscy okupanci przypuścili atak rakietowy na miasto.
„Tak. Dochodzi do uderzeń w obiekt cywilny. Na razie nie ma informacji o ofiarach. Szaleje ogień. Ratownicy pracują” – poinformowało dowództwo.
Ministerstwo zaznaczyło, że uderzenie rakietowe zostało zadane przy użyciu samolotów lotnictwa strategicznego Tu-95, z kierunku Stawropola.