Rosja nie ma już siły, by atakować w więcej niż jednym kierunku frontu. Ogłosił to sekretarz RBNiO Ołeksij Daniłow, Zapisuje The Wall Street Journal.
Daniłow powiedział, że cztery miesiące po rozpoczęciu inwazji pojawiły się oznaki wyczerpania arsenału Rosji. Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rosja gromadzi bardzo dużą ilość artylerii i pojazdów opancerzonych na każdym kilometrze kwadratowym, z którym Siły Zbrojne Ukrainy trudno sobie poradzić, a to daje Rosjanom przewagę.
Daniłow przyznał, że jak dotąd Ukraina musi prowadzić wojnę obronną. Przybycie w zeszłym miesiącu amerykańskich wysoce mobilnych systemów rakietowych HIMARS pozwoliło Ukrainie uderzyć dokładnie w te rosyjskie cele, które wcześniej były poza zasięgiem ukraińskiego sprzętu. Według niego Rosjanie są „bezbronni wobec HIMARS”.
Ołeksij Daniłow podkreślił, że Ukraina będzie potrzebowała jeszcze kilkudziesięciu takich wyrzutni. Według Daniłowa ukraińska armia użyła tak wielu broni i amunicji z czasów sowieckich, że stopniowo musiałaby polegać na broni NATO.
Niemniej jednak WSJ pisze, że po pierwszych błędach Rosja znalazła taktykę, która działa stosunkowo dobrze. W początkowej fazie inwazji Rosjanie próbowali dokonać przełomu w głąb terytorium Ukrainy. W dużej mierze zawiedli i stracili elitarne jednostki. Teraz wojska rosyjskie się małymi krokami pod przykrywką artylerii.