Podczas wymiany jeńców wojennych Moskwa jest przede wszystkim zainteresowana powrotem do domu bojowników z czeczeńskich batalionów, powiedziała wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Ołena Wysocka.
«Bardzo szczególna uwaga Rosjan i ich dowództwa wojskowego w wymianie na „Kadyrovites”. Są pierwszym etapem. Są to tylko listy według nazwy. Najdłużej na wymianę czekają np. tzw. formacje nieelitarne – Buriacja czy jakiś Daleki Wschód.„, powiedział urzędnik w wywiadzie dla „Radio Swoboda».
Zamiast tego, według Wysockiej, Kreml nie jest zainteresowany powrotem do domu z miejsc przetrzymywania tych, którzy walczyli na Ukrainie pod sztandarami grup „DRL” i „ŁRL”.
«Nie są zainteresowani powrotem do domu. Na ogół nie obchodzi ich, co stanie się z nimi w niewoli lub po niewoli. Oznacza to, że jest to bardziej nasz problem.„, – powiedziała Wysocka.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie ujawnia, ilu rosyjskich jeńców wojennych przebywa obecnie na Ukrainie. Wiadomo jednak, że około 3 tysięcy hrywien miesięcznie z ukraińskiego budżetu państwa wydaje się na utrzymanie każdego z nich.
Dodamy, że jeden z obozów z rosyjskimi jeńcami wojennymi i bojownikami z grup „DRL” i „ŁRL” znajduje się w zachodniej Ukrainie.