Rosyjskie Ministerstwo Obrony codziennie deklarowało terytorialne „osiągnięcia” od 24 lutego, ale 6 lipca, po raz pierwszy od 133 dni wojny, nie było żadnych oświadczeń ani ocen. Sugeruje to, że Rosjanie zrobili „przerwę operacyjną”, według dziennika. sprawozdanie Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW)
Według autorów raportu, rosyjskie Ministerstwo Obrony nie ogłosiło zajęcia żadnych nowych terytoriów ani ruchu sił lądowych od czasu okrążenia Łysyczańska 3 lipca. Ale w tym samym czasie, 6 lipca, wojska rosyjskie nadal przeprowadzały ograniczone i nieudane ataki naziemne we wszystkich kierunkach. Autorzy raportu wyjaśnili, że takie próby są zgodne z rosyjską przerwą operacyjną, która nie przewiduje ani nie wymaga całkowitego zaprzestania aktywnych działań wojennych.
Analitycy przewidują, że siły rosyjskie prawdopodobnie ograniczą się do stosunkowo niewielkich działań ofensywnych, starając się stworzyć warunki do większych operacji ofensywnych i przywrócić niezbędną siłę bojową.
Tymczasem Kreml przygotowuje rosyjską gospodarkę na przedłużającą się wojnę na Ukrainie. Tak więc 6 lipca Duma Państwowa Rosji przyjęła ustawę, która pozwoliłaby rządowi kontrolować stosunki pracy zarówno w przedsiębiorstwach państwowych, jak i prywatnych. Ustawa ta pozwoli urzędnikom państwowym odwołać pracowników z urlopu osobistego, odroczyć czas wolny bez zgody pracowników i wymagać od pracowników pracy w weekendy, święta i w nocy. Środki te pozwolą Kremlowi przejąć znacznie bardziej bezpośrednią kontrolę nad większością aspektów rosyjskiej gospodarki, w tym nad zniesieniem praw pracowniczych i ochrony.
«Ustawa nie została jeszcze wysłana do Rady Federacji, zanim dotrze do prezydenta Rosji Władimira Putina i zostanie oficjalnie opublikowana, ale Kreml prawdopodobnie stara się wykorzystać prawo do wykorzystania pracy domowej do maksymalizacji wyników gospodarczych i przygotowania się do przedłużających się operacji na Ukrainie.„, – ocenili autorzy raportu.