W pobliżu okupowanego Mariupola w obwodzie donieckim partyzanci podpalili pola zbożem, aby Rosjanie nie mogli go ukraść. Ogień z pól zmierzał w kierunku rosyjskich składów broni , powiedział Petro Andryushchenko, doradca mera Mariupola.
„Nasza grupa oporu Nemizida przekazuje kolejne żarliwe pozdrowienia okupantom. Dosłownie. Znacznie mniej ukraińskiego zboża będzie można ukraść z pól pod Mariupolem”, – Napisał był na Telegramie w piątek, 29 lipca, i opublikował odpowiednie zdjęcia.
Według niego ogień przesuwał się w kierunku okupowanego Nowoazowska i Doniecka. Również obok płonących pól znajdują się fortyfikacje wroga, składy sprzętu amunicji i pola minowe, które stworzyli Rosjanie.
Należy zauważyć, że wcześniej informowano, że Rosjanie ustanowili zasilanie portu w Mariupolu i przygotowywali się do eksportu skradzionego zboża z miasta.
Należy zauważyć, że Rosjanie eksportują zboże skradzione na okupowanych terytoriach Ukrainy do Turcji i Syrii.