… Okupowane przez Rosję miasto Enerhodar w Zaporożu, 22 maja. Spokój niedzielnego poranka zostaje przerwany przez nagłą eksplozję w wejściu do domu w momencie, gdy burmistrz-współpracownik Andrei Shevchik wchodzi tam ze strażnikami. Fala uderzeniowa powala mężczyzn ze schodów, a wokół stos gruzu i kurzu. Tymczasem niebieskie i żółte ulotki z napisem „Enerhodar to Ukraina” rozprzestrzeniają się po mieście.
Partyzanci aktywnie sprzeciwiają się rosjanom na całym okupowanym terytorium, jest to szczególnie zauważalne na południu. Wśród nich są zarówno profesjonalni wojskowi, jak i zwykli mieszkańcy, pomagają naszej armii w wiarygodnych informacjach o składach wojskowych i skupiskach rosyjskich najeźdźców. Sami partyzanci skupiają się na sabotażu i niszczeniu kolaborantów. Zasięg ukraińskiego podziemia osiągnął taki poziom, że Rosjanie mają poważne problemy z próbami ustanowienia kontroli nad okupowanymi terytoriami.
Rozmawiamy o tym, jak powstał współczesny Ruch Oporu i jak się rozwija.
„W ciągu dnia żyjemy jak zwykli obywatele”
Z historii mamy pewien stereotypowy obraz partyzantów jako zorganizowanych grup ludzi ukrywających się w leśnych kryjówkach, okresowo wyjeżdżających do zadań i powracających do swoich ziemnych kryjówek. Ten sposób życia był prowadzony przez ukraińskich partyzantów na zachodniej Ukrainie podczas i po II wojnie światowej, ponieważ ułatwiały to obszary zalesione.
Jednak historia pamięta również powstanie przeciwko bolszewikom, które działało na Ukrainie w latach 20. ubiegłego wieku. Oddziały powstańcze na południu Ukrainy były bardzo potężne i zadały wrogowi liczne straty. Na głównie stepowym południu partyzanci nie mogli ukrywać się w lasach, więc musieli odbywać spotkania w piwnicach wiejskich chat i innych miejscach, a informacje były przekazywane przez łączniki.
Sto lat później południem Ukrainy ponownie wstrząsnęła potężna rebelia, w końcu wróg się nie zmienił – wszyscy ci sami Rosjanie, którzy dążą do zniszczenia ukraińskiej państwowości. Inne metody walki, zbierania informacji, a dzięki nowoczesnym technologiom – komunikacji, ponieważ rolę komunikacji pełnią obecnie smartfony. Życie współczesnych partyzantów nie różni się zbytnio od życia współobywateli: idą do pracy, prowadzą całkowicie normalny, cywilny tryb życia. Tylko od czasu do czasu, zwykle wieczorem, wykonuj określone zadania.
„Każdy ma skrytki – miejsca z ubraniami, bronią, materiałami wybuchowymi, komunikacją. Rano wracamy, rozbieramy się, wchodzimy do miast i żyjemy jak zwykli obywatele” – mówi nam Wołodymyr Żemczuhow, który w 2014 roku założył ruch partyzancki w obwodzie ługańskim i był w stanie przeprowadzić dziesiątki udanych operacji. Trzy lata później, w 2017 roku, otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy.
Wtedy ruch partyzancki rozwinął się spontanicznie i nie mógł przekształcić się w poważną siłę. Jednak w 2016 roku powstała elitarna jednostka Sił Zbrojnych Ukrainy, której jednym z kierunków jest organizacja i koordynacja zbrojnego podziemia – Sił Specjalnych (USN). I dopiero w maju 2021 r. parlament przyjął ustawę „O podstawach narodowego oporu”, która stała się prawnym wsparciem dla nowej fali ruchu partyzanckiego.
Dziś USN koordynuje działania zarówno swoich specjalnie wyszkolonych bojowników do przeprowadzania złożonych operacji, jak i lokalnych partyzantów – patriotycznych mieszkańców okupowanych terytoriów, którzy pomagają zniszczyć rosyjskie wojsko i kolaborantów. Wszyscy ci, którzy uczestniczą w podziemnej walce, są członkami ruchu oporu. W tej wojnie partyzanci mają dwa główne zadania: wywiad i zbieranie wiarygodnych danych na temat ruchu okupantów i lokalizacji ich magazynów i koszar, a także niszczenia kolaborantów. Oba zadania dla współczesnych partyzantów, jak się okazało, są całkiem zdolne.
Partyzanci rozdają ulotki, które są bardzo niepokojące dla okupantów i kolaborantów
„To są ludzie, których motywuje zemsta”
Podziemie stało się ważnym elementem narodowego oporu. Z oczywistych względów będziemy mogli uzyskać pełną informację dopiero po ostatecznym zwycięstwie, ale niektóre przypadki stają się dziś publiczne. Wiadomo na przykład, że dzięki starannym wypadom i wywiadowi lokalnych mieszkańców Sił Zbrojnych Ukrainy możliwe było zadawanie celnych ciosów miejscom, w których Rosjanie i ich sprzęt gromadzili się w obwodach sumskim i kijowskim. W kwietniu ukraiński wywiad Zgłoszone o partyzancie ze znakiem wywoławczym „Wilk” – miejscowym myśliwym, który wyprawił się do lasu i rozpoznał pozycje wroga. Dzięki „Wilkowi” udało się zniszczyć 12 Rosjan pojazdami opancerzonymi. I historia 15-letniego Andrieja Pokrasy z obwodu kijowskiego, który pomógł zatrzymać kolumnę rosyjskiego sprzętu za pomocą swojego drona, najwyraźniej wszyscy wiedzą.
„Region Sumy jest kolejnym żywym tego przykładem, kiedy prawie nie było regularnych części. [ЗСУ], ale lokalni mieszkańcy zatrzymali całe kolumny rosyjskich pojazdów opancerzonych, zniszczyli czołgi we współpracy z Siłami Specjalnymi (USN), wywiadem wojskowym. To jest ich wynik” Uważa Szef Ukraińskiego Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy Serhij Kuzan.
Większość współczesnych partyzantów to młodzi ludzie, którzy zdecydowali się dołączyć do ruchu oporu po tym, jak ich miasta były pod okupacją, wyjaśnia Wołodymyr Żemczuhov w rozmowie z nami. Ich zaletą jest to, że osoby te nie podlegają podejrzeniom rosyjskich służb specjalnych – mają lokalne zezwolenie na pobyt, nie znajdują się na listach patriotów, atovtsy czy aktywistów, zgodnie z którymi Rosjanie terroryzują okolicznych mieszkańców.
„To są ludzie, którzy coś stracili, którzy widzieli, czym jest „rosyjski świat”, niektórzy z nich stracili krewnych. To nowa fala ludzi, których motywują nie pieniądze, ale zemsta, walka o sprawiedliwość. Opuścili Chersoń, Zaporoże, Mikołajów i inne regiony na terytorium kontrolowane przez Ukrainę, gdzie odbyli specjalne kursy i wrócili do swoich miejsc pobytu. I zaczęli stawiać ten opór” – mówi Wołodymyr Żemczuhow.
Teraz ruch partyzancki jest aktywny na południu Ukrainy. W Chersoniu, który od początku wojny znajduje się pod rosyjską okupacją, wszystko zaczęło się od pokojowych protestów – ludzie masowo gromadzili się w centrum miasta i wykazywali chęć bycia częścią Ukrainy. Ta fala protestów została zorganizowana przez ruch Żółtej Wstążki, który zaczął działać w okupowanym mieście od końca lutego. Teraz organizacja ma około 100 aktywnych uczestników, są one koordynowane za pośrednictwem sieci społecznościowych, komunikatorów internetowych, za pomocą VPN.
„Nasze wiece są prawdopodobnie jednym z powodów, dla których Rosjanie przełożyli referendum w sprawie utworzenia „KhNR”, 9 maja zorganizowaliśmy protesty w Nowej Kachowce, Chersoniu, Enermodarze, Berdiańsku. Od tego czasu powstał zespół, który działa teraz, trzon kibiców, którzy są na tymczasowo okupowanym terytorium Ukrainy – specjaliści IT, wolontariusze. Przepisaliśmy sobie strategię. Nie zawiera super długoterminowych działań – działamy zgodnie z okolicznościami”, pod warunkiem zachowania anonimowości Mówi koordynator ruchu oporu „Żółta Wstążka”.
Organizacja ta zajmuje się tylko oporem informacyjnym: oprócz protestów członkowie „Żółtej Wstążki” drukują i rozdają ulotki, plakaty grożące okupantom i wzywające do walki w okupowanej części Ukrainy, w tym na Krymie.
Ruch Żółtej Wstążki prowadzi część informacyjną walki partyzanckiej
Teraz ruch oporu w Chersoniu ma inny, bardziej merytoryczny komponent: mieszkańcy Chersonia aktywnie współpracują z Siłami Zbrojnymi Ukrainy i przekazują Ukrainie ważne informacje o miejscach, w których okupanci przechowują amunicję, gdzie znajdują się ich kwatery główne i którzy z miejscowych zgodzili się współpracować z wrogami. Przedstawiciele elity wojskowej koordynują pracę partyzantów, takich jak generał dywizji Dmitrij Marchenko ze znakiem wywoławczym „Marcello”, który prowadził obronę Mikołajowa, a ostatnio staw jeden z przywódców ruchu partyzanckiego na południu.
To dzięki partyzantom Sił Zbrojnych Ukrainy udało im się 11 lipca zniszczyć rosyjski magazyn z bronią i amunicją w Nowej Kachowce. Ogień i wybuchy amunicji trwały kilka godzin, a Rosja tradycyjnie nie uznawała jej strat. Ostatnio coraz częściej Siły Zbrojne Ukrainy uderzają w magazyny i jednostki wojskowe okupantów w regionie Chersonia, co również świadczy o wysokiej jakości wywiadzie.
W Chersoniu od czasu do czasu wybuchają samochody kolaborantów
Co więcej, partyzanci Chersońscy są nie tylko zaangażowani w wywiad, ale także wykonują określone zadania. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w okupowanych miastach odnotowano dziesiątki eksplozji, w których zginęli lub zranili lokalni kolaboranci. Jedna z tych historii przydarzyła się Jewhenowi Soboliewowi, szefowi kolonii karnej w Chersoniu.
„Zrobił wiele, aby wesprzeć chlebem i innymi produktami Chersonia. Ale potem, jak się wydaje, tylko on wie, co się stało i dlaczego stał się zdrajcą i kolaborantem, odgrywając znaczącą rolę we wspieraniu sił okupacyjnych w regionie Chersonia wszystkimi swoimi zasobami. Wyjaśnia Szef Chersoniu OVA Gennady Łaguta.
18 czerwca Jewgienij Sobolew jechał z kierowcą po mieście audi Q7, kiedy zdetonował ładunek wybuchowy. Sobolev i jego kierowca przeżyli z obrażeniami.
Kilka dni po tym incydencie partyzanci przeprowadzili bardziej udaną operację, kiedy wysadzili samochód chersońskiego kolaboranta Dmitrija Sawluczenki, zginął na miejscu. „Taka jest trafna praca partyzantów”, opisuje to morderstwo Serhij Chlan, doradca szefa regionalnej administracji wojskowej w Chersoniu, dodając, że eksplozje samochodów kolaborantów to dopiero początek ruchu partyzanckiego w regionie.
Melitopol Underground
Nieoficjalnym ośrodkiem ukraińskiego ruchu partyzanckiego jest Melitopol. Amerykański Instytut Badań nad Wojną ISW zaznacza nawet region Melitopol na mapach działań wojennych jako strefę, w której wojska rosyjskie nie mają pełnej kontroli nad sytuacją i istnieje aktywny ruch partyzancki.
Na mapie ISW Melitopol jest wyznaczony jako obszar aktywnej wojny partyzanckiej (mapa na dzień 26 lipca)
Od maja ruch partyzancki w Melitopolu tylko rośnie, pomimo ciągłych porwań cywilów i tortur inscenizowanych przez Rosjan. Teraz w Melitopolu i pobliskich wioskach Sił Zbrojnych Ukrainy uderzają w bazy wojskowe i miejsca, w których gromadzą się Rosjanie, otrzymując dokładne dane od lokalnych partyzantów. Również od czasu do czasu na ulicach miasta znajdują się Ciało Rosyjskie wojsko.
Jednym z najważniejszych działań ruchu oporu w okolicy jest wybuch mostu kolejowego w pobliżu wsi Yakymivka 28 kwietnia. To przez ten most rosyjskie siły okupacyjne dostarczały koleją sprzęt wojskowy i amunicję z Półwyspu Krymskiego na kontynent Ukraiński. «Zniszczony most jest wynikiem pracy grupy Ruchu Oporu USN Ukrainy», – powiedziano w wiadomości od dowództwa Sił Specjalnych po wysadzeniu mostu.
Wybuchy infrastruktury logistycznej w Melitopolu zdarzają się regularnie: partyzanci wysadzani w powietrze opancerzony pociąg okupantów i już przeprowadzili kilka sabotaży na kolei.
Partyzanci wysadzają w powietrze kolej w Melitopolu, aby uniemożliwić dostawy broni dla okupantów (fot. Iwan Fiodorow)
«W Melitopolu i w pobliżu miasta kolejna piekielna noc dla rasistów – na trzech terytoriach jednocześnie. Najpierw słychać było wybuchy i dym na lotnisku w Melitopolu, które okupanci bezskutecznie próbują przywrócić po atakach Sił Zbrojnych Ukrainy. Po drugie, słychać było wybuchy na wschód od miasta w pobliżu wsi Kostiantynivka. Trzeci to uszkodzona infrastruktura kolejowa w dzielnicy Melitopol, która była wykorzystywana przez okupantów do transportu sprzętu wojskowego i personelu w kierunku Wasylówki i Tokmaka. To znacznie komplikuje logistykę wroga», – Powiedział kilka dni temu, o jednym z tych przypadków, burmistrz miasta, Ivan Fedorov.
Od maja ruch partyzantów nasilił się w innych okupowanych miastach Zaporoża. Centrum ruchu partyzanckiego rozpoczęło swoją pracę na okupowanym Krymie, który Rosjanie przekształcili w swoją bazę wojskową i stamtąd uderzyli na Ukrainę kontynentalną. Obecnie działania podziemia na Krymie ograniczają się jedynie do rozdawania patriotycznych ulotek, ale kto wie, co będzie dalej?
Walka informacyjna jest ważnym elementem ruchu oporu
Śmierć wrogom
Według założyciela ruchu partyzanckiego w obwodzie ługańskim, Władimira Żemczuchowa, jeśli w maju-czerwcu ruch oporu był bardzo zauważalny, teraz przeniósł się do bardziej ukrytego formatu. Wynika to z faktu, że na okupowanych terytoriach nasiliły się naloty funkcjonariuszy FSB, którzy przeprowadzają rewizje, sprawdzają smartfony i aresztują ludzi w poszukiwaniu partyzantów.
„Niestety, znaleźli kilka cel partyzanckich i zniszczyli je. Teraz partyzanci nieco ograniczyli działania bojowe i przeszli do bezpieczniejszego ruchu – zbierania informacji o lokalizacjach kwater głównych, jednostek wojskowych i magazynów” – powiedział Żemczuhow.
A szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeksandr Staruch na antenie Narodowego Telethonu w czerwcu Stwierdziłże okupanci zastraszają partyzantów karą śmierci, ale to ich nie powstrzymuje. „Najeźdźcy próbują zastraszyć miejscowych nosiedlić i stłumić każdy ruch oporu poprzez nałożenie kary śmierci. Ale ukraińscy partyzanci będą nadal stawiać opór. W tym czasie okupanci nadal walczą między sobą o władzę i finanse” – powiedział.
Teraz partyzanci coraz częściej przeprowadzają ataki informacyjne na Rosjan i na tych, którzy zgodzili się z nimi współpracować. Na terytoriach okupowanych rozdawane są ulotki z obietnicami wynagrodzenia dla szefów głównych współpracowników. Tak więc, na przykład, dla Zastępca szefa administracji okupacyjnej obwodu chersońskiego Partyzanci Kirilla Stremousova Oferta 500 tysięcy rubli. UAH, a dla szefa gauleitera Melitopola Jewhena Bałyckiego Obietnica 10 tysięcy rubli. Dolary amerykańskie.
Dla szefa współpracownika Kirilla Stremousova z Chersonia zaoferuj pół miliona hrywien nagród
Do Sprawozdanie ISW na 20 czerwca zaznaczył, że to działania partyzantów nie pozwalają Rosjanom na aneksję okupowanych terytoriów południowej Ukrainy do Federacji Rosyjskiej.
Jak dołączyć do ruchu partyzanckiego?
Każdy z mieszkańców okupowanych terytoriów może dołączyć do ruchu oporu. Na utworzonej stronie USN „Opór” istnieje specjalna instrukcja dla przyszłych partyzantów. Tutaj możesz przeczytać, jak tworzyć materiały wybuchowe, wysadzać wrogie czołgi, przeciwdziałać propagandzie itp. Ponadto możliwe jest anonimowe działanie na tej platformie Informować o lokalizacji Rosjan.
Możesz także wypełnić Kwestionariusz i dołączyć do walki i szeregów Sił Specjalnych Sił Zbrojnych Ukrainy. Należy jednak pamiętać, że zostaniesz dokładnie sprawdzony przed dopuszczeniem do pracy w służbie specjalnej. I, oczywiście, gwarantowana jest całkowita poufność.
„Tak, jesteśmy w stanie wojny z silnym wrogiem, przewyższa nas liczebnie, może tymczasowo zdobyć konkretne miasto. Ale nigdy nie będzie w stanie go zatrzymać, ponieważ w każdym domu będziemy na niego czekać. I uwolnimy każdy metr naszej ziemi, krok po kroku., – przekonywać uczestnicy ruchu oporu.
Ponadto nie zapomnij o istnieniu chatbota eVorog”, gdzie można podać informacje o lokalizacji Rosjan, ich sprzęcie itp. Pomoże to partyzantom i bojownikom Sił Zbrojnych Ukrainy przybliżyć zwycięstwo.