W Mariupolu, przy ulicy Kijowskiej 53, znaleziono kolejny masowy grób, w którym od końca lutego pochowano ponad 100 mieszkańców Mariupola. Zostało to ogłoszone na Telegramie przez doradcę mera Mariupola Petro Andryushchenko.
„Mieszkańcy w pobliżu rozbiórkują gruzy, znowu nie ma mowy o ponownym pochówku. Ludzie nadal żyją w kryptach. Ekshumacja została faktycznie wstrzymana” – napisano w oświadczeniu.
Według Andryuszczenki okupacyjne „władze” zostały tak pochłonięte przez stworzenie obrazu restauracji, że ich ręce nie dotarły do ponownych pochówków.
Według Andryuszczenki tymczasowe groby uliczne stopniowo zamieniają się w stałe. W dzielnicy Kalmius przy ulicy Kotlarewskiej 8-a, dwa kroki od „siedziby humanitarnej” od kwietnia znajdują się groby.
Przypomnijmy, że wcześniej informowano, że rosyjscy okupanci próbowali zwabić mieszkańców Mariupola z powrotem do miasta. Aby to zrobić, rozpowszechniają fałszywe listy adresów domów do rozbiórki lub naprawy. W ten sposób Rosjanie uciekają się do manipulacji i sztuczek, aby zmusić ludzi do powrotu i przetrzymywania ich tam tak długo, jak to możliwe.