Obecnie 67 ofiar ataków rakietowych, w tym dzieci, przebywa w szpitalach w Winnicy. Zostało to ogłoszone w telewizji przez mera Winnicy Siergieja Morgunowa, pisze „Ukrinform».
„Wszystkie wysiłki mają na celu pomoc 67 ofiarom, w tym dzieciom w szpitalach. 14 osób jest w ciężkim stanie, 4 są w stanie krytycznym” – powiedział Morgunow.
Według niego ofiary mają głównie oparzenia i rany odłamkowe.
Burmistrz zapewnił o dostarczeniu leków, materiałów eksploatacyjnych, a także nie ma problemów z dawcami.
Jednocześnie są pacjenci, którzy nadal będą potrzebować protetyki, aw tej kwestii Winnica czuje się wspierana.
„Zwrócili się do nas przyjaciele z Ambasady Ukrainy w Izraelu o dalszą pomoc z protetyką. Republika Czeska jest gotowa przyjąć rannych, jeśli zajdzie taka potrzeba. Było wiele telefonów od moich kolegów z innych miast, połowa Ukrainy zadzwoniła” – podkreślił Morgunow.
Według naszej strony internetowej, około 10:45 14 lipca rosyjskie pociski uderzyły w centrum Winnicy. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że okupanci zaatakowali miasto pociskami manewrującymi Kalibr z Morza Czarnego. Przeciwlotnicze siły rakietowe Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły dwa pociski.
Z powodu uderzenia dwa budynki na Placu Zwycięstwa („Jubileusz” i „Dom Oficerski”) doznały poważnych uszkodzeń; medyczne centrum diagnostyczne zostało częściowo zniszczone. Na miejscu uderzeń wybuchł pożar, który rozprzestrzenił się na parking, gdzie zapaliło się około 50 samochodów.
Na miejscu zginęły 23 osoby, kolejna osoba – kobieta, która otrzymała 85% oparzeń ciała – zmarła później w szpitalu.
Prezydent Wołodymyr Zełenski nazwał ostrzał Winnicy otwartym aktem terrorystycznym. Ministerstwo Obrony agresorskiego państwa Rosji potwierdziło, że rosyjska armia podczas ataku na Winnicę celowała w „Dom Oficerów” – obiekt cywilny, który funkcjonuje jako sala koncertowa – i powiedziało, że w budynku rzekomo odbyło się „spotkanie Dowództwa Ukraińskich Sił Powietrznych z przedstawicielami zagranicznych dostawców broni”. Jednocześnie ta wersja nie jest prawdziwa, ponieważ „Dom Oficerów” w tym momencie ustawił scenę przed koncertem, który miał się odbyć 14 lipca.