Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Iwan Bakanow powiedział, że w fabryce pojazdów drogowych Kremenczuk, w której Rosjanie wycelowali pociski 27 czerwca, nie było sprzętu wojskowego – produkował mieszalnie asfaltu.
«Jeśli chodzi o ostrzał fabryki pojazdów drogowych w Kremenczugu, nie było tam magazynów ze sprzętem wojskowym. W rzeczywistości firma zajmowała się produkcją mieszalni asfaltu. Jeśli wyjdziemy z logiki najeźdźców, to półki supermarketów, a nawet mieszalnie asfaltu stanowią dla nich zagrożenie. Rosyjska armia to zbieg terrorystów, którzy na pewno zostaną ukarani za swoje zbrodnie. Wszystkie dowody są obecnie starannie udokumentowane», – Powiedziany jest czwartek, 30 czerwca.
Rosjanie ostrzelali wspomnianą fabrykę wraz z centrum handlowym Amstor, gdzie w momencie ataku rakietowego znajdowało się około tysiąca cywilów. Wideo, które uchwyciło moment uderzenia rakietowego, wyraźnie pokazuje, że okupanci uderzyli w obiekty cywilne, w szczególności w centrum handlowym. Świadczą o tym nagrania z kamer monitorujących wewnątrz i wokół centrum handlowego.
Przypomnimy, 27 czerwca Rosjanie przypuścili atak rakietowy na Krzemieńczuka w obwodzie połtawskim. Jeden z pocisków trafił w centrum handlowe Amstor. Według najnowszych danych zginęło 18 osób, ale w trakcie rozbiórki gruzów ratownicy przejęli jeszcze osiem fragmentów ludzkich ciał. Obecnie nie wiadomo, czy szczątki te należą do tych, którzy zostali już uznani za zmarłych. Większość zabitych w centrum handlowym Amstor jest trudna do zidentyfikowania, ponieważ zostali poważnie poparzeni. Dlatego ich identyfikacja zostanie przeprowadzona zgodnie z próbkami DNA. Rosjanie wystrzelili pociski Kh-22 z bombowca, który znajdował się w przestrzeni powietrznej regionu Kursk.
Rosyjskie władze twierdzą, że nie ostrzeliwują ukraińskich celów cywilnych.