Wojskowe kierownictwo terrorystycznego państwa Rosji przygotowuje grupy sabotażowe i rozpoznawcze żołnierzy reżimu białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki do działań wywrotowych na Ukrainie. O tym poinformował rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzyanyk, pisze „Ukrinform».
„Ukraiński wywiad informuje nas, że na dzień dzisiejszy nie odnotowujemy formowania się żadnego ofensywnego rosyjskiego ugrupowania na terytorium tego kraju (Białoruś – red.). Uważnie jednak obserwujemy sytuację. Ponadto nasz wywiad informuje nas również, że na dzień dzisiejszy rejestrowane są fakty szkolenia przez siły rosyjskie na terytorium tej części grup sabotażowo-rozpoznawczych wśród żołnierzy Republiki Białoruś. Są takie informacje” – powiedział Motuzyanyk.
Według jego słów, teraz w pobliżu granicy z Ukrainą jest do 6 batalionów białoruskiej armii (wcześniej było ich 7). Wzmacniają obszar przygraniczny w obwodach brzeskim i homelskim oraz starają się prowadzić rozpoznanie lotnicze na terenach przygranicznych z Ukrainą i Polską, a także prowadzą działania demonstracyjne.
Rzecznik MON dodał, że groźba użycia przez Rosję broni rakietowej i zadania nalotów z terytorium Białorusi pozostaje.
Wcześniej ukraiński wywiad informował, że obecnie nie ma zagrożenia inwazją białoruskiej armii na terytorium Ukrainy. Na granicy z Ukrainą Białoruś trzyma do siedmiu batalionów – około 3,5 – 4 tysięcy ton. personel. Ponadto armia rosyjskiego satelity umieściła drewniane manekiny czołgów na pograniczu z Ukrainą, aby zademonstrować swoją obecność.
Jednocześnie wywiad informuje, że Rosja planuje serię prowokacji i ataków terrorystycznych, aby zaangażować Białoruś w wojnę z Ukrainą.